Reklama

Uczynki miłosierne co do ciała

VII. Umarłych grzebać

Niedziela Ogólnopolska 14/2012, str. 23

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szacunek dla zmarłych towarzyszył ludzkości od zawsze. Przypominamy tu sobie choćby postać Antygony - tytułowej bohaterki tragedii Sofoklesa (zm. w 406 r. przed Chrystusem) - i konfrontację praw etycznych, moralnych ze stanowionymi przez władze. Przekonana o nadrzędności praw moralnych, Antygona wbrew nakazom Kreona grzebie ciało swojego brata, uznanego za zdrajcę, co przypłaca życiem.
Także dzisiaj bardzo ważne jest dla nas oddanie ostatniego szacunku zmarłemu, ostatnie pożegnanie i pochówek. Mój ojciec, który zmarł rok temu, przeżywszy 100 lat, dopóki mu sił starczało, starał się uczestniczyć w pogrzebach mieszkańców naszej miejscowości. Mówił, że też chciałby, aby na jego pogrzeb przyszli jak najliczniej ludzie z całej wsi. Ten starszy człowiek starał się swoją obecnością na pogrzebach innych „zapracować” na swój pogrzeb. I w tym sensie miał bardzo bogaty pogrzeb. A wcześniej, po pogrzebie naszej matki, na którym było wielu kapłanów, księża biskupi i bardzo wielu świeckich, stwierdził: „Jak się ma taki pogrzeb, to nie żal umierać...”. To bardzo ciekawa refleksja tego sędziwego staruszka, podkreślająca wagę ostatniej drogi człowieka na ziemi, wyrażająca ludzki szacunek i poważanie dla zmarłego oraz wdzięczność za ślad, jaki po sobie pozostawił.
Dobrze, że w naszych parafiach odbywają się piękne pogrzeby, dobrze, że wielu ludzi serdecznie pragnie odprowadzić na wieczną drogę swoich znajomych, przyjaciół, krewnych. Ale udział w pogrzebie to także kwestia modlitwy za zmarłych - i chyba to jest najważniejsze. Towarzyszy się bowiem zmarłemu w ostatnich ceremoniach pożegnalnych, przepojonych wiarą w Boże miłosierdzie i nadzieją świętych obcowania. Wyrażają to modlitwy i pieśni zanoszone do Boga w domu zmarłego czy kaplicy pogrzebowej, Msza św. żałobna, a także uroczysta droga na cmentarz. Nasza obecność, żarliwa modlitwa, Różaniec św., przyjęta w intencji zmarłego Komunia św. - to ostatnia przysługa, jaką oddajemy temu człowiekowi, jego ciału czy - czasem - prochom.
„Święta jest myśl i zbawienna modlić się za zmarłych” (por. 2 Mch 12, 45). Te słowa mówią nam wyraźnie, że zmarli oczekują naszej modlitwy i wsparcia. Tylko modlitwa i przyjęta Komunia św. są pomocą, która pozostaje teraz do dyspozycji naszych bliskich. Gdy odchodzimy na tamten świat, znajdujemy się bowiem w sytuacji żebraka. Nie zabieramy przecież ze sobą niczego innego, jak tylko nasze dobre czyny. Pozostaje nam wiara w miłosierdzie Boże, pozostaje wielka tajemnica Boga, który chce zbawić człowieka, i właśnie nadzieja na pomoc bliskich.
Niestety, refleksje związane z tą modlitewną pomocą naszym zmarłym, bardzo często łączą się z naszym jakby niedowierzaniem. Często bywam na cmentarzu i wydaje mi się, że groby zmarłych są dziś bardziej zadbane, ukwiecone i oświetlone - ale czy dostatecznie myślimy o modlitewnej pomocy naszym bliskim zmarłym? Może na cmentarzu powinien też częściej znaleźć się kapłan, który by podszedł do odwiedzających groby, pocieszył, wsparł duchowo, ale także zaproponował modlitwę w intencji zmarłego lub Mszę św.... Warto pomyśleć o duszpasterstwie na cmentarzu, warto pomagać ludziom w podejmowaniu modlitwy za zmarłych, przypominać, że miłość zobowiązuje.
Grzebanie umarłych to wielki i piękny obowiązek. Wiele można tu podawać przykładów, jak drogie jest człowiekowi ciało bliskiego zmarłego - nawet ziemia, w której to ciało spoczęło, jak ważne jest pochowanie nienarodzonego dziecka. To tak ważne w miłości serdeczne symbole ich obecności, namacalne znaki, że żyli. Ale przecież wierzymy, iż „życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy” - jak mówi prefacja za zmarłych. Szczególną więc cześć, szacunek i miłość okazujmy zmarłym zwłaszcza przez modlitwy w ich intencji. I nie jest to jakaś rzecz wymyślona, mająca w jakiś sposób pocieszyć nas, żyjących, ale konkretna i skuteczna pomoc na życie wieczne, najpiękniejszy akt naszej miłości. W naszej wierze w świętych obcowanie spełnia się nadzieja nieśmiertelności człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przesłania zwierzchników kościelnych na Spotkanie Młodych w Paryżu

2025-12-28 16:11

[ TEMATY ]

Paryż

przesłanie

spotkanie młodych

zwierzchnicy

kościelni

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Zwierzchnicy kościelni różnych wyznań i szefowie światowych organizacji chrześcijańskich skierowali swe przesłania do uczestników 48. Europejskiego Spotkania Młodych, organizowanego przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé. Odbywa się ono w Paryżu od 28 grudnia do 1 stycznia z udziałem 15 tys. osób, w tym 1800 z Polski.

Papież Leon XIV życzył młodym Europejczykom, by chwile modlitwy i dzielenia się, które przeżyją w tych dniach pomogły im „pogłębić wiarę, coraz lepiej rozeznając, jak żyć Ewangelią w konkretnych realiach” ich życia. Nawiązał do tematu listu napisanego na tegoroczne spotkanie przez przeora Wspólnoty z Taizé, brata Matthew: „Czego szukacie?”. Podkreślił, że jest to zasadnicze pytanie, które nurtuje serce każdego człowieka. Zachęcił więc młodych, aby
CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już szybcy, ale są wierni

2025-12-29 08:26

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Karol Porwich/Niedziela

Jan pisze jak ojciec duchowy, który zna różne etapy dojrzewania. Trzykrotnie powtarza „piszę do was”, a potem jeszcze raz „napisałem do was”. Brzmi to jak rytm liturgii. Powtórzenie ma zakorzenić pewność, zanim padnie ostrzeżenie. Najpierw jest dar, potem wymaganie. Jan mówi do „dzieci”, „ojców” i „młodzieńców”. To mogą być grupy wieku, ale równie dobrze etapy życia wiary. „Dzieci” cieszą się przebaczeniem i znają Imię. „Ojcowie” znają Tego, „który jest od początku”, czyli trwają w kontemplacji, nie w nowinkach. „Młodzieńcy” są mocni, bo słowo Boże w nich trwa, i dlatego zwyciężają Złego. Słowo „trwać” (menō) jest tu kluczem. Zwycięstwo nie jest jednorazowym wyczynem. Jest owocem zamieszkania Słowa w sercu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję