Misjonarka z Sudanu Płd.: nie możemy dać się zwyciężyć przemocy
Sytuacja w Sudanie Południowym pogarsza się z każdym dniem. Nad budowaniem pojednania i pokoju górę biorą partykularne interesy. W tym duchu zabicie dwóch sudańskich zakonnic komentuje siostra Marina Martinelli, która od lat pracuje w tym afrykańskim kraju.
Włoska kombonianka podkreśla, że do tej pory siostry zakonne cieszyły się szacunkiem i nie były celem świadomych ataków. „Obecnie mamy do czynienia z jakąś przerażającą zmianą myślenia. Siostry, które oddają całe życie na służbie najuboższych Sudańczyków coraz częściej padają ofiarą napadów” – powiedziała Radiu Watykańskiemu siostra Martinelli.
„To wydarzenie przeraziło nas, ponieważ w naturze Sudańczyków nie leży zabijanie sióstr zakonnych. Z reguły mają do nas szacunek, podobnie jak do księży. Teraz coś uległo zmianie. Świadkowie mówią, że jedna z kobiet, która była w grupie napastników miała powiedzieć: «nie zabijajmy ich, one należą do Kościoła», jednak mimo to jej kolega zastrzelił siostry z zimną krwią. Doskonale wiedzieli kogo zabijają. Papież ma rację nazywając ten atak bezsensowną zbrodnią. Pokazuje to, że droga do pokoju wciąż jest bardzo daleka. Nie wszystkim na nim zależy. Wielu chce dalszej destabilizacji. Są drogi, na których ludzie są masowo zabijani, a transporty powszechnie rozkradane. To nie pomaga w budowaniu normalności, nie pozwala na rozwój kraju. Bieda jest okropna. Nie możemy jednak dać się zwyciężyć przemocy. Są ludzie, którzy chcą normalnie żyć. Marzą o nauce i pracy. Trzeba im towarzyszyć i nadal ich wspierać“ – powiedziała papieskiej rozgłośni włoska misjonarka.
Siostra Martinelli wyznaje, że obydwie zamordowane zakonnice były bardzo oddane Sudańczykom. Siostra Maria Abud przez dwie kadencje była przełożoną generalną Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego, do którego należały obie zamordowane zakonnice. Prowadziła też szkołę podstawową w Dżubie. Z kolei siostra Regina Roba pracowała jako pielęgniarka oraz szkoliła w tym kierunku przyszłe kadry. „Ludzie są bardzo poruszeni ich śmiercią” – mówi kombonianka prosząc o modlitwę w intencji Sudanu Południowego.
Sudan Południowy jest najmłodszym krajem na świecie i boryka się z następstwami wojny domowej. Nadzieja na podniesienie się tego kraju z kryzysu jest nikła, ale Bóg ma własne plany i powołuje misjonarzy do pracy w tym miejscu.
Wychodząc z samolotu w Wau, drugim co do wielkości mieście w Sudanie Południowym, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Media społecznościowe, telewizja i różne organizacje humanitarne pokazują kraje afrykańskie jako bardzo biedne, nierozwinięte i wręcz zacofane. I czasem to prawda, w Wau nie ma wielu udogodnień, nie ma dobrych dróg. Nie wszyscy mają w domu elektryczność, dlatego wcześniej się chodzi spać, ale i wcześniej wstaje. Po wodę trzeba iść do studni, a żeby coś ugotować, trzeba rozpalić ogień. Nie wszystkich stać na leczenie, nie wszystkie rodziny mogą posłać dzieci do szkoły. Zapominamy w tym obrazie o najważniejszym, o ludziach. Tak jak i my mają swoje domy, bliskich, pracują, opiekują się swoją rodziną. Są naszymi braćmi i siostrami, którzy przyszli na świat i mieszkają w trudniejszych warunkach.
Sygnatariusze nowej Karty Ekumenicznej podczas audiencji u Leona XIV
Kościół tylko wtedy może być wiarygodnym narzędziem pojednania, gdy sam żyje jednością – mówi w rozmowie z mediami watykańskim kard. Grzegorz Ryś, nawiązując do podpisanej wczoraj nowej Karty Ekumenicznej. Hierarcha zwraca uwagę na potrzebę odnowienia świadomości ekumenicznej w całym Kościele, także w Polsce.
„Kościół opisał się na Soborze Watykańskim II jako sakrament jedności całego rodzaju ludzkiego” – przypomina kard. Ryś, który uczestniczył w Rzymie we wspólnym spotkaniu Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) i Konferencji Kościołów Europejskich (CEC), podczas którego w środę 5 listopada podpisana została nowa Karta Ekumeniczna, zastępująca dokument z 2001 r. „Nie trzeba być nie wiadomo jak wnikliwym obserwatorem świata i Europy, żeby zobaczyć, jak ta definicja jest z dnia na dzień coraz bardziej i bardziej ważna. Bo jedność to jest dokładnie to, czego nam coraz bardziej brakuje”.
XII Marsz Pamięci, poświęcony dzieciom więźniom niemieckiego obozu dla dzieci polskich przy ul. Przemysłowej w Łodzi.
W kościele Opatrzności Bożej w Łodzi sprawowana była Msza św., po której odbył się marsz pamięci upamiętniający Polskie dzieci zamordowanych przez Niemców w obozie przy ul. Przemysłowej. W uroczystości wziął udział bp Piotr Kleszcz.
W Eucharystii uczestniczyli uczniowie szkół podstawowych i średnich z wychowawcami, wierni, pracownicy Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmów, siostry zakonne i kapłani, a co najważniejsze świadkowie naoczni tamtych wydarzeń.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.