Reklama

Kościół

Arcybiskup Damaszku: Syrii grozi katastrofa

Bilans wojny w Syrii, to prawie milion zabitych, 13 milionów przesiedleńców i zaginionych, liczne miasta zniszczone i zamienione na obozy dla uchodźców.

[ TEMATY ]

Syria

Damaszek

Caritas Polska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Grozi nam katastrofa. W państwie dominuje chaos, bo do skutków wojny dochodzą jeszcze konsekwencje dewastacji gospodarczej. COVID-19 to tylko kropka nad i” – uważa maronicki arcybiskup Damaszku. Stąd tak ważne są dzieła miłosierdzia prowadzone przez Kościół. Hierarcha wezwał do ich wspierania i promocji.

W orędziu na zbliżający się Wielki Post abp Samir Nassar podkreślił, że Kościół od samego początku nie pozostaje bezczynny. Zajmuje się opieką zdrowotną i organizuje liczne programy duszpasterskie dla młodzieży. Prowadzi ośrodki terapii i pomocy rodzinom w trudnościach, nie tylko tych ekonomicznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Prawie 100 tys. mieszkańców naszego kraju jest niepełnosprawnych w wyniku urazów doznanych na wojnie, mają amputowane ręce lub nogi, a kraj nie potrafi zająć się nimi w sposób wystarczający, zarówno od strony fizycznej jak i psychologicznej. Stąd nasze działania” – napisał abp Nassar.

Arcybiskup Damaszku zaznaczył, że konflikt w Syrii był najokrutniejszym, jaki widział świat po II wojnie światowej. „Dlatego jako Kościół nie możemy uchylić się od podjęcia wyzwania odbudowy naszego kraju, zwłaszcza, że sankcje gospodarcze ograniczają znacząco pomoc, którą moglibyśmy otrzymać z zewnątrz” – napisał abp Nassar.

„Nie sądziłem, że tak łatwo i szybko można zniszczyć cały kraj. Wierzę jednak, że Pan czuwa nad swoim ludem i nie pozwoli, aby jego łódź zatonęła” – czytamy w wielkopostnym liście maronickiego hierarchy.

2021-02-16 17:21

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszkanin w Damaszku: nadzieja na coś lepszego niż era dyktatorska

[ TEMATY ]

Damaszek

PAP/EPA/KAZIM KIZIL

Po upadku reżimu Baszara al-Asada przełożony zakonu franciszkanów w stolicy Syrii, Damaszku, o, Firas Lutfi patrzy w przyszłość ostrożnie, ale i nadzieją. „Wielu chrześcijan martwi się tym, kto i co będzie dalej. Mają jednak nadzieję, że nadejdzie coś lepszego niż poprzednia era dyktatorska” - powiedział 49-letni zakonnik w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA 9 grudnia. Tłumaczył, że każdej dyktaturze kiedyś opada maska i ludzie widzą, co naprawdę się za nią kryje.

Teraz, po dojściu do władzy islamistycznej bojówki HTS z jej przywódcą Abu Muhammadem al-Dżaulanim, obietnice złożone mniejszościom w kraju muszą zostać wcielone w życie. „Liczą się czyny, a nie obietnice” - powiedział o. Lutfi dodając, że nie powinni decydować fanatycy.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Zakończono budowę nagrobków na zbiorowych mogiłach dzieci nienarodzonych

2025-12-22 10:24

[ TEMATY ]

dzieci nienarodzone

Fot.: Karolina Krawczyk/pro-life.pl

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka zakończyło realizację projektu budowy nagrobków na 21 zbiorowych mogiłach dzieci nienarodzonych na Cmentarzu Podgórki Tynieckie oraz Cmentarzu Prądnik Czerwony w Krakowie. Mogiły te przeznaczone są dla dzieci martwo urodzonych w krakowskich szpitalach, których rodzice zrezygnowali z organizacji pogrzebu indywidualnego. W takich przypadkach pochówki realizowane są systematycznie przez gminę Kraków.

Jak informuje stowarzyszenie, zakres podjętych działań objął nie tylko osadzenie nagrobków, ale również zobowiązanie do długofalowej opieki nad miejscami pochówku. Prezes organizacji Wojciech Zięba podkreśla, że stowarzyszenie wzięło na siebie odpowiedzialność zarówno za bieżącą pieczę nad grobami, jak i za przyszłe koszty przedłużania dzierżawy miejsc pochówku.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Akcja ratownicza w kopalni Pniówek, brak kontaktu z dwoma pracownikami

2025-12-22 19:46

[ TEMATY ]

kopalnia

Katowice

pixabay.com

Alarm

Alarm

Akcję ratowniczą podjęto w poniedziałek pod wieczór po zdarzeniu w kopalni Pniówek - przekazał PAP rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Wojciech Sury. Jak zaznaczył, nie ma dotąd kontaktu z dwoma pracownikami.

- O godz. 17.10 w przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod ziemią, doszło do zdarzenia, w wyniku którego utracono kontakt z dwoma pracownikami. W miejscu tym pracowało łącznie 10 górników — ośmiu zostało bezpiecznie ewakuowanych, natomiast z dwoma nadal nie ma kontaktu. Natychmiast po zdarzeniu podjęto akcję ratowniczą - poinformował rzecznik JSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję