Reklama

Zima pod namiotem

Już nie stoją codziennie, jak przez ostatnie kilka miesięcy, od niemal świtu prawie do zmroku. Nadchodzi chłód, trzeba przestawić się na czas zimowy. A i zmęczenie musiało w końcu przyjść

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O zmęczeniu mówią jednak nieoficjalnie, a Ewa Stankiewicz, szefowa Stowarzyszenia Solidarni 2010, wystawiającego namiot na Krakowskim Przedmieściu, woli mówić o zmianie formuły protestu. Bo namiot to nie tyle miejsce na odpoczynek, ochrona przed upałem i słotą, lecz forma krzyczącego protestu.
- Przekształciliśmy go w Forum Wolnego Słowa, nie rezygnując z postulatów - mówi Ewa Stankiewicz. Żądają (niezmiennie) postawienia przed Trybunałem Stanu Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego, Bogdana Klicha, Tomasza Arabskiego, Jerzego Millera, współodpowiedzialnych za to, co się działo przed i po katastrofie pod Smoleńskiem i powołania (niezmiennie) międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy. To dwa najważniejsze z czterech (niezmiennych) postulatów.
Samuel Pereira, student, a ostatnio także dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie”, tuż po katastrofie bywał przed Pałacem Prezydenckim wielokrotnie. Rozmawiał z ludźmi, obserwował. Wypatrzył Ewę Stankiewicz, autorkę głośnego filmu „Trzech kumpli”; teraz, z rozmów z ludźmi pod pałacem, powstawał jej dokument „Solidarni 2010”. We dwoje znaleźli się w grupie założycielskiej Stowarzyszenia Solidarni 2010, które potem, chcąc walczyć o prawdę o Smoleńsku, wystawiło namiot protestacyjny vis-ŕ-vis Pałacu Prezydenckiego.
Początkowo namiot musiał być mobilny. Inaczej - zdaniem straży miejskiej - zakłócałby porządek publiczny. Musieli go nosić, utrzymywać go w górze, nosić, trzymać na własnych nogach. W końcu straży znudziło się i namiot przeszedł w fazę niemobilną. Czasem gromadziły się wokół niego tłumy: w miesięcznice katastrofy i gdy odbywały się spotkania z ciekawymi ludźmi.
Samuel Pereira prowadził spotkania pod namiotem, jako rzecznik prasowy stowarzyszenia rozmawiał z dziennikarzami, brylował. Dziś pod namiotem już go nie ma. - Zrezygnowałem z funkcji rzecznika, a potem sam zostałem usunięty ze stowarzyszenia - mówi Pereira, jeden z jego współzałożycieli.
Po środowisku poszedł hyr, że tak oto rewolucja pożera swoje dzieci. Coś w tej mądrości musi być, skoro nieoficjalnie wiadomo, że poszło o jednego z członków zarządu, biznesmena, którego wpływ na stowarzyszenie ma być, oględnie mówiąc, zbyt duży. Pereira nie chciał się na to godzić, bo nie tak powinno być. Sam przed wyborami nie chciał o tym mówić, zapowiadał, że zrobi to już po. Ale i teraz czas nie jest odpowiedni.
Dlatego ci, którzy przyzwyczaili się do widoku namiotu Solidarnych 2010 i postaci Pereiry, musieli zmienić przyzwyczajenia. Pod namiot bez Pereiry można przyjść teraz tylko w soboty i niedziele.
- Przekształcamy namiot w Forum Wolnego Słowa, które będzie miejscem swobodnej wymiany myśli, nauką kultury dyskusji, wolną wszechnicą, akademią demokracji, tak potrzebną w Polsce - mówi Ewa Stankiewicz. - Ale wciąż będziemy podkreślać, że nasze postulaty są aktualne, może nawet bardziej niż dotychczas. I że my nie ustąpimy, nie zejdziemy z Krakowskiego Przedmieścia.
Ile to potrwa, tego nie wiedzą. Ale historia pokazuje, zdaniem pani Ewy, że nawet najtwardsze reżimy potrafią rozsypywać się jak domki z kart. Czy mniejsza częstotliwość pojawiania się namiotu na Trakcie oznacza słabnących „Solidarnych”? Nic z tych rzeczy.
- Nakład energii był zbyt duży w stosunku do efektu, a chcemy spożytkować swoje siły jak najlepiej. Na Krakowskim jest teraz mniej ludzi. Być może do dotychczasowej formuły wrócimy latem - deklaruje Ewa Stankiewicz. Namiot to tylko część pracy stowarzyszenia, które, jak podkreśla, wciąż się rozwija (np. ostatnio otworzyło oddział w Krakowie). Ostatecznym celem ma być silna, suwerenna i sprawiedliwa Polska.
Czy - po kilku miesiącach prezentowania postulatów na namiocie i pod namiotem - są bliżej celu? - Bliżej, choćby przez to, że wciąż, konsekwentnie, podnosimy nasze postulaty - mówią. Co nie znaczy, oczywiście, że są przesadnie blisko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już szybcy, ale są wierni

2025-12-29 08:26

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Karol Porwich/Niedziela

Jan pisze jak ojciec duchowy, który zna różne etapy dojrzewania. Trzykrotnie powtarza „piszę do was”, a potem jeszcze raz „napisałem do was”. Brzmi to jak rytm liturgii. Powtórzenie ma zakorzenić pewność, zanim padnie ostrzeżenie. Najpierw jest dar, potem wymaganie. Jan mówi do „dzieci”, „ojców” i „młodzieńców”. To mogą być grupy wieku, ale równie dobrze etapy życia wiary. „Dzieci” cieszą się przebaczeniem i znają Imię. „Ojcowie” znają Tego, „który jest od początku”, czyli trwają w kontemplacji, nie w nowinkach. „Młodzieńcy” są mocni, bo słowo Boże w nich trwa, i dlatego zwyciężają Złego. Słowo „trwać” (menō) jest tu kluczem. Zwycięstwo nie jest jednorazowym wyczynem. Jest owocem zamieszkania Słowa w sercu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś zapowiada otwarcie niejawnych archiwów krakowskiej kurii

2025-12-29 16:30

[ TEMATY ]

Kard. Grzegorz Ryś

tajne archiwa

BP KEP

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Nowy metropolita krakowski, kardynał Grzegorz Ryś, zapowiada utworzenie w Krakowie komisji historycznej, która zajmie się zbadaniem przypadków nadużyć seksualnych w Kościele. Podkreśla jednak, że w pierwszej kolejności chce ocenić funkcjonowanie komisji działającej na szczeblu ogólnopolskim. W specjalnym, świątecznym wywiadzie dla Radia Kraków zadeklarował również gotowość do udostępnienia dotąd niejawnych archiwów krakowskiej kurii.

Zapytany o to, czy Kościół jest przygotowany na zadośćuczynienie ofiarom nadużyć seksualnych — również z uwzględnieniem skutków finansowych — nowy metropolita krakowski stwierdził, że proces ten już trwa, choć Kościół nie mówi o nim publicznie:
CZYTAJ DALEJ

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

[ TEMATY ]

osobowość

Leon XIV

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Według redaktora publikacji, Macello Sorgiego, Leon XIV wyróżnia się jako człowiek powściągliwy w wystąpieniach publicznych i w swoich wypowiedziach. Świadomie zdecydował się on stłumić „szum medialny” towarzyszący wyborowi papieża. Ponadto w świecie silnie podzielonym „cierpliwie unikał wszelkich prób klasyfikacji według schematu lewica-prawica, zarówno w sensie politycznym, jak i teologicznym”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję