Reklama

Gdzie są ich groby, Polsko!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz kolejny, 26 lipca br., w dniu Świętych Joachima i Anny, udała się z Hrubieszowa, pod przewodnictwem ks. prał. płk. Andrzeja Puzona, pielgrzymka na odpust do kościoła farnego we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie. Za każdym razem nawiedzając Wołyń zatrzymujemy się na cmentarzach wojennych, lub w miejscach spoczynku tragicznie zamordowanych. Na prośbę 83-letniej Franciszki Prus zamieszkałej we Włodzimierzu, udaliśmy się do miejscowości Ładyń koło Lubomla, aby poświęcić krzyż w miejscu spoczynku ponad 120 zamordowanych Polaków. Zabraliśmy ze sobą znicze, kwiaty. Trasa wiodła w kierunku Lubomla, a w miejscowości Stawki skręciliśmy w polną drogę, jadąc wśród pól i łąk jeszcze ok. 3 km. Kiedy dotarliśmy do tej miejscowości, zauważyłem dużą grupę oczekujących na nas ludzi. Byli to Ukraińcy. Obawiałem się, czy nie dojdzie tu do zakłócenia naszej modlitwy. Pozdrowiłem Pana Boga w ich języku i zaprosiłem na wspólną modlitwę. Szliśmy, do stojącego już krzyża, podmokłymi łąkami, polami. Dla ludzi mających problemy z chodzeniem podstawiliśmy furmankę. Dołączyła do mnie 76-letnia Ukrainka, Anna. Opowiadała: „Żyliśmy z Polakami w zgodzie, bo dobrzy ludzie z nich byli. Miałam wtedy 8 lat, gdy to wszystko na przełomie lipca i sierpnia 1943 r. się stało. Tu gdzie stoi krzyż, był mniej więcej środek wsi. Dlaczego mordowali i zabijali, tego nie mogę do dziś zrozumieć”. Po chwili mówiła dalej: „O tu jest jedyny grób - pomnik 14-letniego Kazika. To był kolega mojego brata. Przychodził do nas, do domu. Do dziś pielęgnuję ten grób. Proszę Księdza o modlitwę za niego”.
Ks. prał. Andrzej Puzon razem z ks. kan. Henrykiem Krukowskim poświęcił 81 krzyż na Wołyniu, upamiętniający miejsce spoczynku. Odprawił modlitwy jak przy ostatecznym pochówku zmarłych, wszak oni nie mieli chrześcijańskiego pogrzebu. Odmówiono po polsku i ukraińsku modlitwę „Ojcze nasz”, była też przy tej okazji okolicznościowa homilia „Nigdy więcej wojny”. Nigdy więcej kainowego grzechu. Nikt nikomu nie dał prawa zabijać człowieka. Ten krzyż będzie przypominał o wiosce i jej pomordowanych mieszkańcach.
81-letni Wincenty Surmacz, który po wojnie został w Ładyniu opowiadał: „Pochodzę z rodziny mieszanej. Ojciec był Polakiem, a matka - Ukrainką. Ale oprawcy nie znali litości. Zabili oboje. Zginęła też moja siostra oraz siostra mojego ojca i jej troje dzieci. Mnie udało się przeżyć, bo ukryłem się w piecu chlebowym. Zginęło też dwóch moich braci”.
Historycy polscy szacują, że tylko na Wołyniu w latach 1939-45 z rąk OUN-UPA zginęło w ponad 1700 miejscowościach ok. 70 tys. ludzi. Większość do tej pory nie ma nawet skromnego krzyża na mogile, a na licznych zbiorowych grobach rodaków nadal uprawia się zboże lub wypasa bydło.
Mieszkańcy Ładynia odprowadzili nas do autokaru. Ks. prał. Andrzej Puzon przekazał im różne dary, zarówno żywnościowe jak i odzieżowe. Przy krzyżu położono 120 czerwonych kwiatów mieczyków i tyleż zniczy.
Powróciliśmy do Włodzimierza, gdzie została odprawiona Msza św. odpustowa w kościele pw. Świętych Joachima i Anny za tych pomordowanych. Odprawiało nas 16 kapłanów, z diecezji Łuckiej, oraz 4 z Polski. We Mszy św. wzięło udział 19 księży prawosławnych z patriarchatu kijowskiego. Na jednym z wieńców tam złożonych były napisane słowa: „Pamiętaj Polsko o tych dzieciach Twoich, które miłość i przyjaźń do Ciebie okupiły śmiercią swoją”. My, uczestnicy tej pielgrzymki, mówimy w imieniu wszystkich Polaków: „Pamiętamy o Was. Polacy, spoczywajcie w Bogu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

2025-12-17 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Adobe Stock

• Jr 23, 5-8 • Mt 1, 18-24
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 23:16

Biuro Prasowe AK

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję