Poważny problem mają władze miasta Bielska-Białej. Sen z powiek spędza im inwazja gołębi w mieście. Podobno skrzydlate ptaki bardzo mocno brudzą miejski ratusz oraz inne zabytkowe budynki. Władze już
od dłuższego czasu walczą z wszędzie obecnymi ptakami A jak walczą? To jest właśnie najciekawsze. Najpierw postanowiono zamontować na każdym parapecie ostre kolce, które uniemożliwią gołębiom siadanie
przy okiennych wnękach. Ptaki ucieszyły się bardzo z tego pomysłu i wykorzystały kolce jako „fundament” dla swoich gniazd. Zaskoczone takim posunięciem władze postanowiły zastosować inną metodę.
Tym razem w miejscach, gdzie ptaki gromadziły się najliczniej, zamontowano potężne głośniki, z których kilkakrotnie na dobę wydobywał się nagrany specjalnie głos największego wroga gołębi - jastrzębia.
Jakież było zdziwienie, kiedy i na głośnikach gołębie założyły sobie gniazda. Zapomniano, że gołąb miejski nie zna jastrzębiego głosu. Żyje w mieście, gdzie jastrząb nie zagląda. Ziritowana władza sięgnęła
po pomoc do medycyny. Ktoś z urzędników wpadł na pomysł, aby gołębiom zaserwować coś, co ograniczy ich szybki wylęg.
W Łomży problem gołębi rozwiązywany jest w bardzo prosty sposób. Dokonuje się to przy pomocy kierowców, którzy rozjeżdżają karmiące się na ulicach ptaki. Przy okazji pozdrawiamy pana taryfiarza, który
na ulicy Sienkiewicza specjalnie slalomem jeździł po siedzących na ulicy gołębiach! Głupek czy co?!
Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.
W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
To miał być powrót „z tarczą”. Zapowiadany, obwieszczany przed mediami, obudowany patosem i narracją o sile, sprawczości oraz rzekomo odzyskanej pozycji Polski w Europie. Tymczasem premier wrócił z Brukseli nie tylko na tarczy, ale jeszcze z rachunkiem, który – jak zwykle – zapłacą inni.
Jako obywatele znów stanęliśmy w sytuacji, w której wielkie słowa przykrywają małe efekty, a moralne deklaracje kończą się finansowym i ustrojowym rachunkiem wystawionym obywatelom. Po powrocie z Brukseli już nawet reporterzy TVN24 i Polsatu nie dawali wiary słowom Donalda Tuska i wytykali mu, że to, co mówi – nie znajduje potwierdzenia w formalnych konkluzjach ze szczytu Rady Europejskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.