Ludzie mówią, że w tym roku święta będą ekstra! – Takie, jakich nie było od lat – pani w pomarańczowym futrze do ziemi głośno wyznaje to pani w króciutkiej kurteczce.
– A co, twój stary trafił szóstkę w Lotto? – śmieje się kurteczka.
– No co ty! – prycha futerko. – Kredyt w banku wziął! Na bardzo korzystnych warunkach. Powiedziałam mu, że nie będziemy w tym roku dziadów z siebie robili. Dzieci muszą dostać porządne prezenty pod choinkę i do mamusi też z gołą ręką nie pójdziemy.
Dialog cichnie w gwarnym, przegrzanym i pachnącym plastikiem wnętrzu gigantycznej galerii handlowej. Oto przedświąteczne pole bitwy jak na dłoni. Role rozdane. Kostiumy przywdziane. Teraz trwa licytacja. Niedługo potrwa, już 24 grudnia zrobi się wielką przecenę wszystkiego, co świąteczne.
Ale na razie liczy się tylko, ile da się wcisnąć ludziom towaru – kalkulują handlowcy. Ile uda się kupić na promocjach – rozważają klienci. Obie strony są przekonane, że przechytrzą przeciwnika, że zarobią (lub zaoszczędzą) na świątecznej fecie.
Tam, gdzie nie ma silnej społeczności, łatwo jest wkroczyć komukolwiek i tę społeczność zdominować i zniszczyć. Chrońmy każdą społeczność – domową, zakładową, szkolną i narodową.
Nic odkrywczego nie będzie w tym, co teraz powiem, ale aż mnie korci, żeby przypomnieć niektóre prawdy oczywiste. Po to jest bieda (oby nie zawsze!), żeby po niej docenić to, że się ma co do ust włożyć. Po to są wojny (oby nigdy ich nie było, ale, niestety, historia ludzkości to nieodłączna historia wojen), żeby nastąpił wstrząs, po którym można coś więcej zrozumieć; wyrwać się z marazmu bezideowej egzystencji, znudzenia życiem i wypalenia, docenić następujący po wojnie czas wytchnienia i bronić pokoju. Po to jest błądzenie po bezdrożach wszechwładnego relatywizmu (kiedyś i ja dałem się mu uwieść), żeby w końcu znaleźć sens życia i być spokojnym w swym sercu oraz czuć się prawdziwie szczęśliwym. Wypada tu dodać, że kiedy serce jest spokojne, to wtedy ciało jest zdrowsze. Miarą szlachetności człowieka są troska o rodzinę, pomoc drugiemu, sianie pokoju oraz dbałość o wolność i niepodległość ojczyzny.
Nuncjusz Apostolski abp Filipazzi podczas ingresu kard. Rysia: Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem Zapraszam całą wspólnotę diecezjalną, by pod przewodnictwem nowego Pasterza, rozpoczęła kolejny etap swej wielowiekowej historii, krocząc drogą prawdy, sprawiedliwości, miłości i pojednania – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi podczas ingresu kard. Grzegorza Rysia, nowego metropolity krakowskiego, do bazyliki archikatedralnej na Wawelu.
„Dziś Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem” – przyznał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.