Reklama

Aspekty

Niepodległość jest zadaniem

Bóg, który wysłuchał wołania naszych przodków, oczekuje dziś od nas, byśmy tej wolności nie zmarnowali – mówił bp Adrian Put w czasie Mszy św., sprawowanej w intencji Ojczyzny w zielonogórskiej konkatedrze.

2025-11-18 13:36

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 47/2025, str. I

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karolina Krasowska

Z mieszkańcami miasta modlił się bp Adrian Put, dawny proboszcz konkatedry

Z mieszkańcami miasta modlił się bp Adrian Put, dawny proboszcz konkatedry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada biskupi modlili się w intencji Ojczyzny w trzech głównych ośrodkach diecezji: Gorzowie, Głogowie i Zielonej Górze. W Winnym Grodzie Mszy św. z udziałem kompanii honorowej, pocztów sztandarowych, przedstawicieli władz miasta i służb mundurowych przewodniczył bp Adrian Put.

W homilii zauważył, że w wielu miejsach w kraju i zagranicą celebrowany jest dzień szczególny – dzień wdzięczności, pamięci i modlitwy za Ojczyznę. – W tym duchu gromadzimy się i my tu w prastarej konkatedrze w Zielonej Górze, by razem świętować 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – przypomniał biskup pomocniczy, ktory w centrum rozważań postawił słowa Psalmu 34: „Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki. Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, i ocala upadłych na duchu.” – Ile to razy w dziejach Ojczyzny towarzyszyło nam przekonanie, że Bóg rzeczywiście nas wysłuchał? Słyszał przecież szept modlitwy matek, które żegnały synów, idących do powstania. Słyszał modlitwę zesłańców na Sybirze, modlitwę żołnierzy z tylu placów boju, modlitwę więźniow w obozach i modlitwę dzieci uczących się w ukryciu języka ojczystego. To wołanie – często ciche, czasem rozpaczliwe – Bóg zamienił w wolność. Nie zawsze od razu. Nie zawsze tak, jak człowiek by chciał. Ale zawsze w sposób, który prowadził ku ocaleniu – zauważył kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że to nie moc armat i nie siła polityczna przyniosły Polsce wolność. Tego wszystkiego przecież brakowało w 1914 r. – Wielu mówi, że odrodzenie Polski w tamtym czasie to przedziwny zbieg okoliczności. My jednak jako ludzie wiary podkreślamy, że to pokora serc i wiara, że nad historią czuwa Bóg. To On jest Panem dziejów – podkreślił biskup. – Naród, który przez 123 lata był pozbawiony państwa, języka urzędowego, często nawet prawa do własnego imienia – przetrwał, bo Bóg był blisko skruszonych w sercu. Zwycięsto, które świętujemy dzisiaj – z roku 1918 – nie przyszło z dnia na dzień. Było owocem modlitwy, wiary, pracy i cierpienia pokoleń. I dlatego właśnie słowa Psalmu 34 są dziś jak refren naszej narodowej pieśni: „Pan wybawia złamanych na duchu” – dodał. – Ale dzisiejsze święto nie jest tylko lekcją historii. To również wezwanie. Bóg, który wysłuchał wołania naszych przodków, oczekuje dziś od nas, byśmy tej wolności nie zmarnowali. Niepodległość nie jest danym raz na zawsze darem – jest zadaniem, które wymaga uczciwości, solidarności i wzajemnego szacunku. Dziś Polska potrzebuje ludzi prawych sercem, gotowych służyć, a nie tylko korzystać. Dziś w Zielonej Górze – mieście ludzi przedsiębiorczych, otwartych i twórczych – prośmy Boga, by był blisko każdego, kto troszczy się o dobro wspólne – wezwał biskup.

Dalsze uroczystości odbyły się przy ratuszu. Było m.in. podniesienie flagi państwowej, hymn państwowy, okolicznościowe wystąpienia, ślubowanie uczniów I klasy Oddziału Przygotowania Wojskowego z IV Liceum Ogólnokształcącego, występ młodzieży z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 3 „Ekonomik” oraz apel pamięci. Po zakończeniu uroczystości odbył się Piknik Niepodległościowy przy ratuszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Całe rodziny bawiły się w Przytoku

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Fundacja Centrum Rodziny

Przytok

Katarzyna Krawcewicz

Brokatowe tatuaże, kolorowe warkoczyki i malowanie buziek przyciągnęły tłumy najmłodszych

Brokatowe tatuaże, kolorowe warkoczyki i malowanie buziek przyciągnęły tłumy najmłodszych

25 maja w Przytoku była okazja do wsparcia nowej siedziby Fundacji Centrum Rodziny wraz z hospicjum perinatalnym. Na dorocznym pikniku pojawiły się tłumy – rodzice, dziadkowie, młodzież i oczywiście dzieci.

Było malowanie buziek, brokatowe tatuaże, kolorowe warkoczyki, zabawy sensoryczne, skoki na dmuchańcu. Swój sprzęt prezentowała straż pożarna i policja. Przyjechał nawet dźwig, w którego kabinie mogli zasiąść chętni. Przy stoiskach udzielali porad specjaliści z różnych dziedzin. Nie zabrakło pokazu ratownictwa, a dużym zainteresowaniem cieszył się taniec z dziećmi w chustach (i nosidełkach).
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV z okazji jubileuszu więźniów: ważne, aby nikt nie zginął

2025-12-14 12:19

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Ważne jest aby nikt nie zginął (por. J 6, 39) i aby wszyscy zostali zbawieni - powiedział Ojciec Święty w homilii podczas Eucharystii wieńczącej jubileusz więźniów.

Papież zwrócił uwagę na sens Jubileuszu nadziei przeżywanego w III Niedzielę Adwentu (Gaudete), szczególnie w odniesieniu do świata więziennictwa - osób pozbawionych wolności oraz tych, którzy im towarzyszą. Wskazał, iż radość Adwentu wypływa z ufności, że możliwa jest przemiana, nowe życie i lepsza przyszłość.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję