W świdnickiej katedrze wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, a w Wambierzycach publiczność po raz szósty wysłuchała Poznańskich Słowików. Oba koncerty były szczególną formą wdzięczności za wolność.
Śląsk w katedrze
Świdnicka katedra po brzegi wypełniła się słuchaczami, którzy pragnęli uczcić 11 listopada w wyjątkowy sposób. W monumentalnej przestrzeni zabrzmiały patriotyczne pieśni w wykonaniu chóru i orkiestry zespołu „Śląsk”. Koncert biletowany, zorganizowany przez Świdnicki Ośrodek Kultury i Urząd Miejski, cieszył się ogromnym zainteresowaniem. W wydarzeniu uczestniczyli biskupi Marek Mendyk i Ignacy Dec.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Artyści przygotowali program, który poruszył słuchaczy niezwykłą siłą przekazu. Rota, Pierwsza Brygada, Marsz Polonia i inne znane pieśni patriotyczne wybrzmiały w nowych, okazałych aranżacjach. Publiczność reagowała z widocznym wzruszeniem, a każdy kolejny utwór pogłębiał atmosferę dumy i wdzięczności za bohaterów, którzy walczyli o wolność. Koncert zakończyły długie owacje na stojąco, potwierdzające, że muzyka jednoczy ludzi i prowadzi ich ku najgłębszym wartościom.
Słowiki po raz szósty
Reklama
W sanktuarium Wambierzyckiej Królowej Rodzin odbył się kolejny, szósty już koncert Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej. 50-osobowy zespół, kierowany przez Macieja Wielocha, zachwycił publiczność programem złożonym z pieśni patriotycznych, muzyki dawnej oraz słynnych „słowiczych” utworów.
Burmistrz Radkowa Jan Bednarczyk, zapraszający chór do Wambierzyc od wielu lat, podkreślił wyjątkowość tego miejsca i wdzięczność za możliwość goszczenia artystów. Wcześniej obecnych powitał kustosz sanktuarium o. Albert Krzywański, mówiąc o radości wspólnego świętowania w maryjnej bazylice.
Publiczność wysłuchała m.in. Białych róż, O mój rozmarynie, Przybyli ułani pod okienko, a także utworów Rameau, Lassa i Mendelssohna. Nie zabrakło również muzyki rozrywkowej, w tym La mer, Wonderful World i Ach, śpij kochanie. Każdy utwór spotykał się z żywą reakcją słuchaczy.
Po koncercie burmistrz wręczył dyrygentowi, akompaniatorowi i przedstawicielowi chóru pamiątkowe statuetki. Chór odwdzięczył się wyjątkową książką napisaną przez byłego członka zespołu oraz tradycyjnymi poznańskimi rogalami świętomarcińskimi. – Zawsze z radością wracamy do Wambierzyc. Tu śpiewa się inaczej. Tworzy się atmosfera, której nie ma nigdzie indziej – podkreślił Maciej Wieloch.
– Staramy się przybliżać mieszkańcom kulturę najwyższego poziomu, bo nie każdy może pojechać na koncert do dużego miasta. Dlatego takie wydarzenia traktujemy jako inwestycję w ludzi, ich wrażliwość i rozwój – podkreślił w rozmowie z Niedzielą Świdnicką Marek Kusiakiewicz, dyrektor GCK w Radkowie.
Burmistrz Radkowa zapowiedział kolejną wizytę Poznańskich Słowików już w czerwcu 2026 r. podczas Festiwalu im. I. Reimanna. Publiczność nagrodziła artystów owacjami, a wielu słuchaczy nie kryło wzruszenia. – To było coś więcej niż koncert – podkreśliła pani Krystyna ze Ścinawki.
