Reklama

Niedziela w Warszawie

Polska jest maryjna

Abp Adrian Galbas SAC, metropolita warszawski, przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. w intencji Ojczyzny w archikatedrze warszawskiej w uroczystość NMP Królowej Polski. W liturgii uczestniczył prezydent RP Andrzej Duda i przedstawiciele władz państwowych oraz parlamentarzyści.

Niedziela warszawska 19/2025, str. I

[ TEMATY ]

Warszawa

Archiwum KPRP/Marek Borawski

Msza św. w intencji Ojczyzny w archikatedrze św. Jana Chrzciciela

Msza św. w intencji Ojczyzny w archikatedrze św. Jana Chrzciciela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię koncelebrowali również abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce, i biskup polowy WP Wiesław Lechowicz.

W homilii abp Galbas nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Jana, w którym ukrzyżowany Jezus daje najmłodszemu Apostołowi – a w jego osobie całemu Kościołowi – Maryję za Matkę. Metropolita warszawski podkreślił, że mamy wziąć Maryję nie tylko do swoich domów, ale bardziej do swojego życia, do spraw osobistych, swoich relacji, rzeczy zawodowych i tego, co świąteczne, oraz tego, co codzienne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Galbas zaznaczył, że to wzięcie Maryi polega po prostu na tym, aby była Ona bliżej. – Nie tylko na odległość obrazów, góry czy wzniosłej bazyliki – to byłoby tylko wzięcie Jej na sposób zewnętrzny, samo w sobie miłe, ale jednak puste – wskazał metropolita i wyjaśnił, że prawdziwe przyjęcie Maryi to przede wszystkim naśladowanie przyjęcia przez Nią Słowa Bożego i wprowadzenie go w życie. Istotne jest też naśladowanie Jej skromności i pokory.

Reklama

Hierarcha zachęcał również, aby dziękować Bogu za to, że Maryja bierze nas do siebie i swojego Niepokalanego Serca. To fakt nie tylko w wymiarze osobistym, ale i wspólnotowym. Abp Galbas zwrócił uwagę na to, że Maryja przychodzi do naszego narodu ze swoją modlitwą i przykładem. Polacy, doświadczywszy tej pomocy i obrony, zawsze odznaczali się głęboką pobożnością maryjną, o czym świadczą liczne sanktuaria ku Jej czci – od Studzienicznej i Gietrzwałdu, przez Licheń i Rokitno, aż po Ludźmierz i Kalwarię Pacławską. Metropolita warszawski podkreślił, że wśród nich jest najważniejsze – Jasna Góra z cudownym obrazem, otoczonym niezwykłą czcią wiernych.

– Polska maryjność to także niezliczone pieśni, począwszy od „Bogurodzicy”, piękne nabożeństwa, głębokie modlitwy oraz całe programy duchowej odnowy. Przede wszystkim „Jasnogórskie Śluby Narodu”, ułożone przez bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. Maryja jest z nami od zawsze – podkreślił arcybiskup i dodał – przywołując refren psalmu responsoryjnego – że Matka Najświętsza jest wielką chlubą naszego narodu.

Nawiązując do święta Konstytucji 3 Maja, abp Galbas przypomniał, że obowiązywała ona jedynie przez rok, ponieważ została obalona i nie udało jej się spowodować odnowy polskiego społeczeństwa. Niedługo potem państwo polskie zniknęło z map Europy wskutek działań zaborców i ich wewnętrznych popleczników. Hierarcha zachęcił do modlitwy za Ojczyznę.

– Przychodząc dziś do kościoła, Bogu za wstawiennictwem Maryi, Królowej Polski, powierzamy losy naszej Ojczyzny, prosząc dla nas o mądrość, dzięki której wszyscy, a zwłaszcza rządzący, będą umieli czerpać nauki z naszej przeszłości, wzbijać się na takie wyżyny szlachetności, na jakie stać było twórców Konstytucji 3 Maja, widzieć i promować dobro wspólne, budować na wartościach, jednoczyć. Nie tylko o tym wszystkim mówić, bo mówią wszyscy, jeden piękniej od drugiego, ale to robić – mówił metropolita warszawski.

Reklama

Abp Galbas podkreślił, że Kościół pragnie pomagać narodowi i uczyć dojrzałego patriotyzmu, który nie może być partio-tyzmem, czyli miłością własnego poglądu na Ojczyznę i jedynie reprezentowanego przez swoją partię, ale prawdziwą miłością Ojczyzny.

– Prawdziwy patriotyzm zakłada szersze niż tylko partyjne spojrzenie na sprawy państwa: zdolność do dialogu, umiejętność szukania kompromisu, budowania wspólnoty. Jest zdolnością podejmowania decyzji niepopularnych. A partio-tyzm to sytuacja, w której nie interesuje nas nic i nikt poza nami samymi. Partiota chce być nie tylko pierwszy, ale jedyny. Partio-tyzm prowadzi do podziałów, niezgody, brutalizacji życia społecznego. Przecina nie tylko społeczeństwo, ale poszczególne jego wymiary: rodziny, małżeństwa, wspólnoty kościelne, Kościół. Dewastuje przyjaźnie i relacje, wszystko niszczy – wskazywał abp metropolita.

Hierarcha przywołał także za Katechizmem Kościoła Katolickiego trzy wymiary patriotyzmu, które są trzema sposobami kochania Ojczyzny.

– Po pierwsze, stanąć w jej obronie, gdy jest militarnie zagrożona – zaznaczył abp Galbas. Drugi wymiar to korzystanie z czynnego i biernego prawa wyborczego. – Mam nadzieję, że ten obowiązek wypełniamy i w nadchodzących wyborach prezydenckich też wypełnimy. Gdy są wybory, dobrze jest iść i głosować, zgodnie z własnym sumieniem, na tych, którzy w naszym przekonaniu najlepiej pokierują sprawami naszych małych ojczyzn, wielkiej Ojczyzny Polski i sprawami Unii Europejskiej – apelował.

Reklama

Jako trzeci wymiar miłości Ojczyzny abp Galbas wskazał na płacenie podatków. – Trzeba się z tego obowiązku rozliczać nie tylko przed fiskusem, ale i przed Bogiem. Ewentualne zaś niepłacenie podatków trzeba naprawiać jako krzywdę wyrządzoną bliźniemu i oczywiście trzeba się z tego spowiadać, także z zakamuflowanych form niepłacenia podatków – podkreślił.

O Ojczyźnie pamiętano również w katedrze polowej Wojska Polskiego. W wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, Hetmanki Żołnierza Polskiego, została tam odprawiona uroczysta odpustowa Eucharystia pod przewodnictwem biskupa polowego Wiesława Lechowicza. W liturgii uczestniczyli: posłowie, przedstawiciele MON, generałowie, oficerowie i żołnierze, pracownicy Ordynariatu Polowego, funkcjonariusze służb mundurowych, parafianie, członkowie Bractwa Kurkowego oraz Konfraterni św. Jakuba, a także przedstawiciele ZHR.

W homilii ks. ppłk Wojciech Kułak, kapelan Ordynariatu Polowego, przypomniał wartość naśladowania Maryi i łaskach, jakie można otrzymać, gdy Jej zaufamy. – Matka przecież wszystko wie i wszystko rozumie, dzisiaj jesteśmy przy Niej, przynosimy Jej swoje sprawy i prosimy, aby Ona jako Królowa królowała w naszych sercach – mówił.

Po Mszy św. wręczono odznaczenia. Wśród wyróżnionych osób znalazł się ks. kan. Zbigniew Kras, kapelan prezydenta RP, który otrzymał Złoty Krzyż Biskupa Polowego Deo et Patrie.

2025-05-06 14:44

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie dajmy się zamknąć w kruchcie!

Niedziela warszawska 51/2023, str. I-II

[ TEMATY ]

Warszawa

Monika M. Zając

Paweł Ozdoba - politolog i publicysta, prezes Centrum Życia i Rodziny, współorganizatora Procesji za Życiem, członek Inicjatywy Zjednoczeni 2022

Paweł Ozdoba - politolog i publicysta, prezes Centrum Życia i Rodziny, współorganizatora Procesji za Życiem, członek Inicjatywy Zjednoczeni 2022

O Procesji Różańcowej za Życiem, aktualnych zagrożeniach życia i konieczności publicznego świadectwa katolików, z Pawłem Ozdobą rozmawia Monika Fulton.

Monika Fulton: 10 grudnia ulicami Warszawy przeszła Pokutna Procesja Różańcowa za Życiem, nad którą Tygodnik „Niedziela” objął patronat. Jakiej ochrony wymaga życie człowieka w nowych warunkach społeczno-politycznych w naszym kraju? Paweł Ozdoba: Obecnie obowiązujące w Polsce przepisy gwarantują w znacznym stopniu ochronę życia ludzkiego, szczególnie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Natomiast istnieje duże zagrożenie, że parlamentarna większość, jak już to zapowiada, zniesie te przepisy, także stosując być może metody pozaprawne. Stąd też reakcja opinii publicznej musi być zdecydowana.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV u benedyktynów na Awentynie

2025-11-10 09:52

[ TEMATY ]

benedyktyni

Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

Awentyn to jedno z siedmiu wzgórz, na których założono Rzym – jest położone najbardziej na południe i odizolowane. Ma strome zbocza, które schodzą do Tybru. Na jego szczycie znajdują się dziś historyczne świątynie tak jak bazylika św. Sabiny, bazylika świętych Bonifacego i Aleksego oraz kościół św. Anzelma. Katolikom na całym świecie znany jest właśnie kościół sant’Anselmo, bo tutaj od 1962 roku papieże rozpoczynają procesję popielcową - wraz z kardynałami, biskupami oraz mnichami benedyktyńskimi i dominikańskimi, prowadzą procesję, która kończy się w kościele Santa Sabina.

Najnowasza historia tego kościoła związana jest z Leonem XIII - w 1888 roku papież powierzył arcybiskupowi Katanii, benedyktynowi Giuseppe Benedetto Dusmetowi, zadanie ponownego otwarcia zabytkowego kolegium Sant'Anselmo (św. Anzelma). Architektem budowli był pierwszy opat prymas, Ildebrando De Hemptinne, a budowę powierzono słynnemu wówczas architektowi Francesco Vespignaniemu. Nowy kościół Sant'Anselmo został ukończony i konsekrowany 11 listopada 1900 roku, dokładnie 125 lat temu, ale Papież, wówczas „więzień Watykanu” nie mógł w uczestniczyć w tej ceremonii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję