Reklama

Rodzina

Długowieczność na wyciągnięcie ręki

Są takie miejsca, w których ludzie żyją najdłużej na świecie. Ich istnienie odkryli naukowcy, ale tajemnicę, dlaczego tak się dzieje, rozwiązał... dziennikarz.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na istnienie „niebieskich stref”, bo tak się dziś nazywa tych kilka miejsc na ziemi, wpadło dwóch naukowców, demografów – Gianni Pesa i Michel Poulain. Ten ostatni wspominał, że zwróciła ich uwagę zadziwiająco duża liczba stulatków zamieszkujących małą włoską wioskę na Sardynii. Michael zaznaczył ją na mapie niebieskim markerem i tak powstało znane dziś na całym świecie określenie. Zacznijmy jednak od lokalizacji. Pierwsze dwa miejsca to europejskie górzyste wyspy – wspomniana już Sardynia, a konkretnie jedna wioseczka Seulo, gdzie żyje – uwaga – dwadzieścioro stulatków! Grecka wyspa Ikaria ma jedne z najniższych na świecie wskaźników umieralności i zachorowań na demencję. W kolejce są jeszcze Półwysep Nicoya na Kostaryce, Okinawa w Japonii – z największym odsetkiem stuletnich kobiet – i Loma Linda w Kalifornii, gdzie ludzie żyją o 10 lat dłużej niż przeciętny Amerykanin.

Mieszkańców tych enklaw nie łączy na pozór nic – ani pochodzenie, ani wykształcenie, ani wykonywany zawód, ani położenie geograficzne miejsc, w których żyją. Nie mają żadnego dodatkowego genu, badania nie wykazują żadnych anomalii. Łączy ich jedynie to, że dożywają sędziwego wieku bez chorób serca, otyłości, nowotworów, cukrzycy, demencji i alzheimera. O co więc chodzi? W czym tkwi ich tajemnica długowieczności?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Sprawą zainteresował się amerykański dziennikarz New York Timesa Dan Buettner. Pojechał do zlokalizowanych przez naukowców miejsc pełnych uśmiechniętych seniorów. Pomieszkał wśród nich, przyjrzał się ich stylowi życia, przegadał wiele godzin i powoli zaczął rozumieć. Zebranie mnóstwa niewielkich informacji pozwoliło mu na uzyskanie szerszego obrazu. Okazało się, że jednak jest coś, co łączy wyspę Ikaria z miasteczkiem w Kalifornii, którego powietrze zanieczyszcza smog z niedalekiego Los Angeles. Są punkty wspólne.

Na zdrowie

Chciałoby się dodać: „jedz na zdrowie”. Jadłospis stulatków w każdej strefie jest inny, chociaż w dużej mierze pokrywają się pewne schematy. Jedzą to, co najłatwiej przyrządzić i co jest najtańsze – warzywa, owoce, zioła, strączki. Mięsa nie jadają prawie w ogóle, nawet od święta. Wyjątkiem są Włosi z Sardynii, ale zaznaczają, że jest to a pena pena (odrobinka). Podobnie rzecz się ma z rybami. Zwracają także uwagę na ilość – w każdym z wymienionych miejsc seniorzy powtarzali dziennikarzowi, że nie należy jeść „pod korek”, czyli do syta – raczej tak na 80%.

Reklama

Dzięki warzywom dostarczamy organizmowi nie tylko witamin, minerałów, ale i całego mnóstwa innych prozdrowotnych substancji, w tym antyoksydantów, a te usuwają z organizmu wolne rodniki, co opóźnia starzenie się i chroni przed chorobami. W niebieskich strefach używa się głównie oliwy, inne źródła tłuszczów to orzechy czy awokado. Przekładając to na polskie warunki – mniej smalcu i margaryny, a więcej serów, oleju rzepakowego czy lnianego. Słodkości jak na lekarstwo, podobnie z pieczywem. Ciasto z pełnoziarnistych, ekologicznych mąk jest fermentowane i wypiekane w postaci chlebów, placków i tortilli. A co z alkoholami? Nietrudno zgadnąć, że w zdecydowanej większości seniorzy z niebieskich stref nie piją nawet kieliszeczka. Z wyjątkiem – a jakże – mieszkańców włoskiej i greckiej wioski, gdzie w ciepłe wieczory wypija się szklaneczkę lokalnego wytrawnego wina. E basta! Tak na marginesie: sardyńskie czerwone wino wytrawne Cannonau zawiera blisko trzy razy więcej flawonoidów (związków wzmacniających naczynia krwionośne) niż wina dostępne w innych regionach.

Wątek warzywny w diecie okazał się na tyle ważny, że wzięli go na warsztat naukowcy. Bo jeśli rośliny mają rzeczywiste możliwości znacznego przedłużania ludzkiego życia, warto wziąć pod lupę, dlaczego tak się dzieje. Zaprowadziło to badaczy w kolejne niebieskie strefy żywieniowe – do Chin, Tybetu, Nepalu czy Bhutanu.

Ruszaj się

Pan Bóg stworzył człowieka do ruszania się, a nie siedzenia czy polegiwania. Ruch to jeden z tych czynników, które znacząco wpływają na naszą długowieczność. Seniorzy z niebieskich stref nie uprawiają co prawda żadnego sportu, ale i tak prowadzą aktywny tryb życia. Większość to mieszkańcy górskich wiosek, co oznacza codzienne wdrapywanie się i schodzenie ostro w dół. Czyli – seniorzy z nizin powinni chodzić raczej marszowym krokiem na lekkiej zadyszce niż ślamazarnie noga za nogą. I uwaga: ruch trzeba praktykować codziennie! Efekty pojawią się z czasem, a utrzymają na lata, jeśli ruszanie się stanie się przyjemną rutyną, a nie uciążliwym obowiązkiem. Wielu stulatków z niebieskich enklaw uprawia też swoje ogródki, sadząc w nich głównie warzywa. A jeśli nie mają ogródków, wykorzystują do tego celu balkony, a nawet szerokie parapety okienne.

Po trzecie i najważniejsze – ludzie

Mieszkańcy wszystkich pięciu enklaw przyznają zgodnie, że motorem napędzającym ich życie są inni ludzie. Rodzina, znajomi, nawet sąsiedzi... Na greckiej Ikarii, we włoskiej Sardynii, na Kostaryce trwają biesiady do późnej nocy, pełne śmiechu, rozmów, a czasem i tańców. Nieco mniej emocjonalni mieszkańcy japońskiej Okinawy niezwykłą wagę przywiązują do relacji sąsiedzkich. Tworzą miniwspólnoty ludzi połączonych wspólnym losem, którzy interesują się sobą wzajemnie, często rozmawiają, spotykają się, mają wspólne zainteresowania. Szkoda, że w Polsce zanikła niemal zupełnie, zwłaszcza na wsiach, idea gromady rozumianej jako grupa sąsiadów wspierających się wzajemnie w trudach życia, ale także wspólnie spędzających wolny czas. Im więc człowiek starszy, tym bardziej powinien zabiegać o ludzi wokół siebie. Jeśli chcemy pożyć dłużej, to nie wolno skazywać się na samotność w czterech ścianach, ale mimo lęków i obaw trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu. Dobrym kierunkiem – podpowiadamy – może się okazać parafia, bo zdecydowanie cechą wspólną długowiecznych osób jest duchowość. Szczęśliwi i zdrowi stulatkowie to osoby religijne, dbające nie tylko o zdrowie fizyczne, ale także o sferę duchową. Przykładem jest licząca 25 tys. mieszkańców Lama Linda, leżąca na wschód od Los Angeles. Ponad połowa jej mieszkańców to adwentyści Dnia Siódmego, którzy aktywnie działają we wspólnotach, w tym w organizacjach charytatywnych, lubią jednoczyć siły we wspólnych projektach.

Uśmiechnij się

Mieszkańcy niebieskich stref lubią się również śmiać. To optymiści nieprzejmujący się specjalnie światem ani tym, co ludzie powiedzą. Cieszą się z życia w każdych okolicznościach. Mają swoje hobby, drobne codzienne przyjemności, lubią się też relaksować, odpoczywać, co obniża znacząco poziom stresu. Naukowcy zbadali, że takie pozytywne nastawienie potrafi przedłużyć życie nawet o 7 lat. Długowieczność jest nam dana przez Boga, my powinniśmy jedynie tego daru nie zmarnować.

2025-02-18 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aby zjednoczyć rodziny

W parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Drezdenku całe rodziny wykonywały szopki betlejemskie na konkurs, którego rozstrzygnięcie odbędzie się 10 grudnia 2023 podczas Mszy św. o g. 11:30. Wpłynęły 43 prace. Ideą było zjednoczenie całych rodzin przy konstruowaniu i wykonywaniu stajenek betlejemskich na konkurs.

– Najmłodsza uczestniczka konkursu ma 2 lata i 9 miesięcy – mówi wikariusz ks. Paweł Greń, który jest pomysłodawcą. Działania zjednoczyły niejedną rodzinę. – Pięknie, że angażują się całe rodziny. Wspólny czas poświęcony na wykonanie szopki łączy dzieci i rodziców. Wszyscy wkładają w prace całe serce – mówi parafianka z Drezdenka. Konkurs jest też dobrą alternatywą na spędzanie czasu. – Dzieci odciągnięte od telefonów i komputerów, a rodzice od mediów społecznościowych. Cudna idea – dodaje.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozumie się koniec świata?

2025-11-13 10:48

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pod koniec roku liturgicznego czytania mszalne przygotowują nas na to, co jest naturalnym kresem każdego z nas, pielgrzymów na ziemi, czyli na przejście z tego świata do – jak mówi wiara – nowego życia. Powrót Chrystusa jest ważny, bo niesprawiedliwości na ziemi jest wiele.

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «„Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: pośród ubogich mamy być żywym znakiem zbawienia

2025-11-16 12:07

[ TEMATY ]

Leon XIV

Jubileuszu ubogich

Vatican Media

Pokój bez sprawiedliwości nie będzie możliwy, a ubodzy przypominają nam o tym na wiele sposobów, poprzez swoje migrowanie, a także poprzez swój krzyk, często zagłuszany przez mit dobrobytu i postępu, który nie uwzględnia wszystkich, a wręcz zapomina o wielu istotach, pozostawiając je własnemu losowi - wskazał Papież podczas niedzielnej Mszy św. Liturgia w Bazylice Watykańskiej stanowiła centralny punkt przeżywanego Jubileuszu ubogich.

W homilii wybrzmiało wezwanie do przywódców państw, aby wysłuchać wołania najuboższych. „Ubóstwo stanowi wyzwanie dla chrześcijan, ale także dla wszystkich pełniących odpowiedzialne funkcje w społeczeństwie” - zaznaczył Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję