Reklama

Niedziela Częstochowska

Ministrancka siła

Blisko 800 ministrantów, lektorów i ceremoniarzy wzięło udział w VIII Pielgrzymce Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej do sanktuarium Matki Bożej w Dankowie

Niedziela częstochowska 26/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

pielgrzymka

służba liturgiczna

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Młodzi pielgrzymi uczestniczyli m.in. w spotkaniu ewangelizacyjnym

Młodzi pielgrzymi uczestniczyli m.in. w spotkaniu ewangelizacyjnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka pod hasłem: „Św. Tarsycjusz – miłośnik Eucharystii” rozpoczęła się od spotkania ewangelizacyjnego, które poprowadzili ojcowie duchowni z Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie: ks. Michał Pabiańczyk i ks. Łukasz Dyktyński. Pielgrzymi wysłuchali również koncertu w wykonaniu zespołu muzyczno-wokalnego Your Time z parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Częstochowie.

Mszy św. na błonach przed sanktuarium przewodniczył abp Wacław Depo, a koncelebrowali kapłani i duszpasterze ministrantów z terenu archidiecezji. Na zakończenie Eucharystii odmówiono modlitwę św. Jana Pawła II o powołania kapłańskie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Trzeba ukochać Chrystusa w Kościele, a wtedy odkryjemy jeszcze więcej radości i duchowej siły – mówił w homilii metropolita częstochowski. – Odkrywajmy piękno Kościoła. Piękno pracy moich współbraci kapłanów, którzy pochylają się nad wami i chcą was wychować w duchu Bożym i ludzkim, a nie dla siebie. Odkrywajmy radość współpracy z rodzinami, z nauczycielami, którzy pragną waszego dobra, a nie tylko wykształcenia – powiedział abp Wacław Depo.

Reklama

– Kiedy miałem może cztery lub pięć lat mama zabrała mnie w „wielki świat” – do Radomia. Wstąpiliśmy do kościoła w środku starego miasta. Zwróciłem uwagę na ambonę w kształcie okrętu z masztem i sieciami przerzuconymi za burtę. I stałem tak wobec tego obrazu Kościoła jako łodzi. A mama mówi: Idziemy dalej. Podprowadziła mnie pod ołtarz i piękny duży krzyż. Kiedy modliliśmy się, to zrozumiałem, że przed moimi oczami jest ten sam Pan Jezus, który jest w moim rodzinnym kościele – dzielił się swoim świadectwem abp Depo i dodał: – Życzę wam takiej radości odkrywania Boga na każdym miejscu. To jest piękno Kościoła, że Jezus jest z nami.

Podczas pielgrzymki odbyły się zawody sportowe m.in. w przeciąganiu liny oraz losowanie nagród.

Organizatorami spotkania byli: Duszpasterstwo Liturgicznej Służby Ołtarza pod kierunkiem ks. Pawła Wróbla, Wydział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Częstochowskiej i parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Dankowie.

Św. Tarsycjusz, patron pielgrzymki miał być akolitą Kościoła Rzymskiego. Jest to jedno ze święceń niższych, które daje klerykom prawo usługiwania do Mszy św., czyli do zaszczytnej funkcji, którą obecnie pełnią ministranci. Św. Tarsycjusz zanosił potajemnie Komunię św. więzionym chrześcijanom. Przypuszcza się, że poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza (lata 249-251 po narodzeniu Chrystusa).

Relacja na: tv.niedziela.pl

* * *

Powiedzieli:

Ks. Paweł Wróbel, duszpasterz LSO Archidiecezji Częstochowskiej:
Po raz kolejny możemy ucieszyć się dużą liczbą ministrantów na naszej pielgrzymce. Docenić trzeba ich wielkie zaangażowanie w to wydarzenie. Ta pielgrzymka przybliżyła postać św. Tarsycjusza, który tak bardzo kochał Eucharystię.
Ministrant jest kimś, kto powinien ukochać Eucharystię, nosić Jezusa w swoim sercu i zanosić Go do innych.

Kacper Graczyk z parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Kiełczygłowie:
Do bycia ministrantem zachęcił mnie nasz ksiądz. Dla mnie bardzo ważne jest pilnowanie dyżurów ministranckich, pomoc księdzu przy Mszy św. Przede wszystkim robię to dla Pana Boga, ale także dla siebie.

Szymon Szczepański z parafii pw. św. Tekli w Raczynie:
Ministrantem jestem od roku. Sprawia mi to wielką radość, że mogę robić coś dla Pana Boga. Do bycia ministrantem namówiła mnie moja mama.

2019-06-25 14:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymów rowerzystów z Żywca pożegnali pielgrzymi ŚDM z Australii

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Rozkręć Wiarę/facebook

Pięcioro rowerzystów, w tym jeden ksiądz, rozpoczęło 23 lipca w Żywcu pierwszą cześć swej wyprawy dziękczynnej za Jubileuszowy Rok Miłosierdzia, Chrzest Polski i Światowe Dni Młodzieży. Pielgrzymów, którzy chcą odwiedzić Ukrainę i Litwę, a następnie przez Armenię dotrzeć do Gruzji, żegnali m.in. pielgrzymi z australijskiej Adelajdy, przygotowujący się w stolicy Żywiecczyzny do spotkania z papieżem Franciszkiem w Krakowie.

To już szósta odsłona ewangelizacyjnego projektu „Rozkręć wiarę”. W poprzednich latach grupa rowerzystów z Żywca pielgrzymowała do Ziemi Świętej, na Saharę, do Rzymu, Fatimy, Turcji. Tym razem przygotowali się na wyprawę liczącą 4 tys. km do jednych z najstarszych kolebek chrześcijaństwa – Armenii i Gruzji. W dwóch grupach przez potężne góry zamierza tam dotrzeć 12 osób. To ludzie z różnych zakątków Żywiecczyzny, ale także z Gliwic.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Flagę RP na Święto Niepodległości może wywiesić każdy obywatel, ale zgodnie z przepisami

2025-11-09 16:09

[ TEMATY ]

flaga

Karol Porwich/Niedziela

Prawo do wywieszenia flagi Rzeczypospolitej 11 listopada ma każdy obywatel. Przepisy nakazują traktować ją z szacunkiem. Biało-czerwona flaga podlega ochronie prawnej, a za jej za jej niewłaściwe eksponowanie grożą kary. Wywieszana publicznie musi być czysta i mieć czytelne barwy.

We wtorek 11 listopada obchodzone będzie Narodowe Święto Niepodległości. To jeden z kilkunastu dni w roku, kiedy zgodnie z przepisami wszystkie organy państwowe i samorządowe mają obowiązek umieszczenia na budynkach lub przed budynkami, które są siedzibami urzędowymi albo miejscem obrad, flagę państwową Rzeczpospolitej Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję