Reklama

Wiadomości

Duda: w ciągu 10 lat mojej prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu

Prezydent Andrzej Duda ocenił w swoim ostatnim orędziu, że w ciągu 10 lat prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu. Jak mówił, zostawia polityce przekonanie, że słowo dane publicznie zobowiązuje. Podkreślił też, że prezydent elekt Karol Nawrocki otrzymał silny mandat do prowadzenia polskich spraw.

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

prezydent.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent w telewizyjnym orędziu podkreślił, że kiedy obejmował urząd w 2015 r., w polityce dominowała narracja: „nie da się”, wyrażona wprost przez ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego w rządzie Donalda Tuska słynnymi słowami: „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Z tego powodu - jak mówił - chciał dotrzymać składanych zobowiązań wyborczych. - I tak się stało. Dotrzymałem słowa - oświadczył.

Duda podziękował za zaufanie wyborców w wyborach prezydenckich w 2015 i 2020 r. i życzliwość, którą „przez wszystkie te lata wspólnie z pierwszą damą tak często odczuwali”. Podkreślił, że jako pierwszy prezydent w historii odwiedził wszystkie powiaty w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ocenił, że pomimo wątpliwości innych w dotrzymanie obietnic wyborczych, jest „człowiekiem niezłomnym i człowiekiem wiary”. - Jestem dumny, że tym, co zostawiam polskiej polityce jest przekonanie, że słowo dane publicznie zobowiązuje - podkreślił Duda.

- Wielu wątpiło, kiedy w 2015 roku deklarowałem, że polska polityka może być inna, że państwo może naprawdę wspierać rodzinę, wprowadzimy 500+, wiek emerytalny zostanie obniżony, nasza ojczyzna stanie się bezpieczniejsza, a polska armia wzmocniona. Wreszcie, że słowo dane obywatelom przez polityka nie musi być jedynie pustą obietnicą w kampanii, lecz początkiem realnego działania - zaznaczył. Podkreślił, że Polacy nie przyjmują już „pustych obietnic polityków” i oczekują konsekwencji. - Kto ich nie dotrzymuje zostaje przy wyborach z tego rozliczony - oświadczył prezydent.

Reklama

Jak dodał, przez 10 lat swojej prezydentury w Polsce i na arenie międzynarodowej „czynił wszystko, co tylko możliwe, by zapewnić Polsce i Polakom bezpieczeństwo i rozwój”. Zauważył, że w tym czasie Polska mierzyła się z wyzwaniami, takimi jak m.in. pandemia, kryzysy, skutki pełnoskalowej wojny w Ukrainie.

Duda podkreślił, że celem jego prezydentury było podniesienie poziomu życia Polaków. - Ten cel został osiągnięty dzięki konsekwentnej realizacji naszego programu we współpracy z rządem Zjednoczonej Prawicy - ocenił.

Dodał, że w ciągu 10 lat sprawowania przez niego urzędu prezydenta Polska „stała się państwem nowego formatu”. Jak podkreślił, Polska jest silniejsza, bezpieczniejsza, zamożniejsza, poważniej traktowana na arenie międzynarodowej i „lepiej służy swoim obywatelom” niż dekadę temu.

Wymieniając obszary, w których nastąpił rozwój, Duda zauważył, że Polska jest bezpieczniejsza pod względem militarnym. - Mamy jedną z największych armii w NATO, ponad 200 tysięcy żołnierzy. Trwa największa od dekad modernizacja sił zbrojnych. Polska nie tylko jest w sojuszu, ale wojska NATO, w tym amerykańskie, są wreszcie obecne na naszej ziemi - zaznaczył Duda.

Jak mówił, Polska jest także bezpieczniejsza pod względem energetycznym. W tym aspekcie wymienił m.in. rozbudowę gazoportu w Świnoujściu i uruchomienie systemu gazociągów Baltic Pipe. - Zakończyliśmy epokę rosyjskiego szantażu energetycznego - skonkludował.

Duda podkreślił też osiągnięcia Polski w polityce społecznej, wymieniając m.in. wzrost płac, wprowadzenie programów 500+ i 800+, czy obniżenie wieku emerytalnego. Jego zdaniem, Polska stała się państwem inwestującym w krajową i lokalną infrastrukturę, ponieważ „rozwój dotarł do mniejszych miejscowości”.

Zaznaczył, że na arenie międzynarodowej „głos Polski naprawdę się liczy”. Według prezydenta, to Polska ostrzegała innych przed zagrożeniem ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina, uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu, wojną hybrydową czy nieodpowiedzialną polityką imigracyjną. Jako sukces Polski wymienił podniesienie wydatków na obronność w krajach członkowskich NATO. Podkreślił także, że Polska wsparła Ukrainę, gdy „zaczęły na nią spadać rosyjskie rakiety”.

Reklama

Jak mówił, w czasie prezydentury zależało mu też na wzmacnianiu relacji transatlantyckich „niezależnie od tego, kto zasiadał w Białym Domu”. - To w moim przekonaniu obowiązek każdego prezydenta Rzeczypospolitej, bo silny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, nasza obecność w NATO i w Unii Europejskiej, to polska racja stanu - dodał.

Duda ocenił, że środowe zaprzysiężenie prezydenta elekta Karola Nawrockiego będzie „prawdziwym świętem naszej demokracji”. Jego zdaniem, Nawrocki otrzymał od obywateli „silny mandat do prowadzenia polskich spraw”. - To głos milionów rodaków, który wskazuje, jakiej Polski chcą: bezpiecznej, dumnej, wiernej swoim wartościom - ocenił.

Zadeklarował, że jako „prezydent kończący swoją dziesięcioletnią służbę Polsce” z dumą będzie uczestniczył w uroczystości zaprzysiężenia nowego prezydenta. - Wziąłbym w nim udział także wtedy, gdyby wyborcy zdecydowali inaczej, bo szacunek dla werdyktu narodu i dla ciągłości władzy, to fundament demokracji, bo to Polacy decydują, nie politycy, nie media, nie grupy interesów - podkreślił prezydent.

Zaznaczył, że wybór Nawrockiego na prezydenta odbiera jako „potwierdzenie woli kontynuacji kluczowych kierunków, w których przez ostatnie 10 lat prowadził polskie sprawy”. Dodał, że łączą go z prezydentem elektem wspólne wartości i poglądy oraz szacunek dla dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Życzył Nawrockiemu sukcesów oraz „znakomitej realizacji swojej misji”.

Duda zwrócił uwagę, że w czasie jego prezydentury przypadły dwa jubileusze - w 2018 r. 100. rocznica odzyskania niepodległości oraz w 2025 r. 1000. rocznica koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego. - Te dwie daty, choć tak odległe w czasie, niosą tę samą prawdę - ocenił.

Prezydent podkreślił, że nie żegna się z obywatelami, a „pozostaje w służbie, choć w innej roli”. - Będę nadal aktywny, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami - dodał. Zaznaczył, że w 2015 r. startował w wyborach z przesłaniem: „przyszłość ma na imię Polska” i - jak dodał - przez 10 lat nie zmienił zdania w tej sprawie.

- Nadal głęboko wierzę w Polskę i wierzę w Polaków. W Polskę ambitną, rozwijającą się w szybkim tempie, innowacyjną, ale też pamiętającą o swoich korzeniach, o swojej historii, tożsamości i tradycji - podkreślił.

W środę, 6 sierpnia, wraz z zaprzysiężeniem następcy, Karola Nawrockiego, zakończy się dziesięcioletnia prezydentura Andrzeja Dudy. (PAP)

kl/ par/

2025-08-05 21:40

Oceń: +7 -6

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent A. Duda: „Jesteśmy z Wami myślą, żalem i modlitwą”

Polski prezydent skomentował na twitterze tragiczne wydarzenia w Paryżu.

Smutek, żal i gniew. Wyrazy współczucia Francuzów, zwłaszcza Rodzin które straciły najbliższych. Jesteśmy z Wami myślą, żalem i modlitwą — napisał Andrzej Duda.
CZYTAJ DALEJ

Słynny już na świecie film „Najświętsze serce” trafi do polskich kin!

2025-12-05 10:12

[ TEMATY ]

film

Najświętsze Serce

Karol Porwich/Niedziela

Fenomen francuskiego kina religijnego wreszcie zobaczą polscy widzowie. Głośny film „Najświętsze serce” („Sacré Coeur”) – produkcja, która we Francji stała się sensacją i nieoczekiwanym przebojem box office’u – wejdzie do polskich kin 20 lutego 2026 r. Dystrybutorem jest Rafael Film.

„Najświętsze serce”, wyreżyserowane przez Sabrinę i Stevena Gunnell, zaskoczyło francuską branżę filmową już w pierwszym tygodniu wyświetlania: uzyskało najlepszy od 2021 r. wynik liczby widzów na jedno wyświetlenie. Mimo skromnego budżetu i braku znanych nazwisk film przyciągnął tłumy – przed kinami ustawiały się kolejki, a widzowie opuszczali seanse głęboko poruszeni. Dodatkowej rozgłosu dodały kontrowersje: zakaz ekspozycji plakatów w metrze i na dworcach czy odwołanie seansów w Marsylii tylko zwiększyły zainteresowanie publiczności. W kilka tygodni film obejrzało ponad 400 tys. widzów.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: bp Piotrowski zatwierdził w diecezji ruch kobiecy Serce Kecharitomene

2025-12-05 13:15

[ TEMATY ]

Serce Kecharitomene

Karol Porwich/Niedziela

Biskup kielecki Jan Piotrowski wyraził zgodę na obecność w diecezji kieleckiej ruchu formacyjno-modlitewnego Serce Kecharitomene, który jest przeznaczony dla kobiet. Wspólnota powstała w odpowiedzi na aktualne potrzeby duchowej i moralnej formacji kobiet w duchu nauczania Kościoła katolickiego do bycia dobrą chrześcijanką oraz odpowiedzialną kobietą, żoną i matką na wzór Maryi.

W diecezji kieleckiej Ruch SK zawiązał się w lutym br., a od czerwca podjął właściwą formację. - Błogosławieństwo i zgoda księdza biskupa są widzialnym znakiem naszego trwania we wspólnocie Kościoła - zauważają uczestnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję