Reklama

Kultura

Dyskretne ślady świętości

Do kin trafił właśnie film pt. „Jan Paweł II – Santo subito. Świadectwa świętości”. Niezwykły dokument, wyświetlany w multipleksach, przedstawia historie osób z różnych części świata, w których życiu Papież odegrał wyjątkową rolę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proces beatyfikacyjny rozpoczął się 9 lat temu. Widziałem potrzebę napisania ostatniego rozdziału – tak o filmie powiedział ks. Sławomir Oder na konferencji promującej dokument w reżyserii Piotra Dziubaka. Spotkanie z dziennikarzami odbyło się w warszawskiej siedzibie Konferencji Episkopatu Polski. – Jan Paweł II nie jest przeszłością. Nie będzie wstawiony do gabloty. On wpływał i nadal wpływa na życie ludzi na całym świecie – dodał postulator procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Papieża Polaka.

200 tys. km w półtora miesiąca

Pomysł na zrobienie filmu zrodził się z lektury korespondencji, jaka wpłynęła do biura postulacji. Autorzy świadectw opisywali swoje spotkania z Papieżem. Niekiedy były to jedynie przypadkowe i chwilowe kontakty, innym razem – wizyty zaplanowane, odbywające się np. w ramach papieskich pielgrzymek. Zawsze jednak były to spotkania owocne, a ich skutek to przemiana wewnętrzna. Po wybraniu kilku ważnych świadectw ekipa filmowa udała się z wizytą do przyszłych bohaterów filmu. A ks. Oder na czas podróży wcielił się w powiernika ludzkich historii i dziennikarza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Filmowcy, kierowani przez uznanego we Włoszech dokumentalistę, przez 1,5 miesiąca pokonali ponad 200 tys. km. – Jednego dnia robiliśmy zdjęcia wśród Eskimosów, gdzie temperatura wynosiła minus 60 st. C, a kilkadziesiąt godzin później byliśmy w Meksyku, gdzie było plus 36 st. C – mówił Dziubak na warszawskiej konferencji i dodał: – W każdym miejscu, gdzie byliśmy, widzieliśmy ślady świętości stawiane dyskretnie przez Jana Pawła II.

Trwający 1,5 godz. film opowiada 9 historii. Najbardziej znane są przypadki s. Marie Simon-Pierre oraz Floribeth Mory Díaz. Obie kobiety zostały cudownie uzdrowione za przyczyną Papieża Polaka. W filmie Dziubaka poznajemy ich relacje dotyczące uzdrowienia. Ale widzimy również to, co te kobiety robią dzisiaj oraz jak są odbierane przez ludzi. – Chcieliśmy pokazać kontekst ich życia. Oddział położniczy w Aix-en-Provence, w którym pracuje s. Simone-Pierre, czy codzienne życie kostarykańskiej kobiety – wyjaśniał reżyser.

„Nasz Papież” – mówi cały świat

Pozostałe świadectwa zaprezentowane w filmie są zupełnie nieznane. Z formalnego punktu widzenia nie można ich też nazwać cudami, bo nie spełniają wszystkich kryteriów. Niemniej właśnie tak opisuje je ks. Oder. – Przemiana pod wpływem Jana Pawła II jest cudem – powiedział.

Bohaterowie poszczególnych części filmu mieszkają m.in.: w Kanadzie, Rwandzie, Islandii, Japonii, Meksyku czy Myanmarze. Ten ostatni kraj to dawna Birma, w której Jan Paweł II spotkał się z s. Teresą. Zakonnica spytała Papieża, co ma robić, aby zostać świętą? Papież, nic nie mówiąc, rozłożył ręce i objął pytającą. Jak ten gest został przez s. Teresę zrozumiany? Odpowiedź trzeba usłyszeć osobiście.

Reklama

Wszystkie ukazane w filmie historie, choć różne, mają kilka elementów wspólnych. – Wszędzie, gdzie byliśmy – opowiadali ks. Sławomir Oder i Piotr Dziubak – ludzie, mówiąc o Janie Pawle II, podkreślali, że był to „nasz Papież”. A najczęściej powtarzane przez nich zdanie to: „Nie lękajcie się!”. Pierwsze słowa przesłania, które 16 października 1978 r. skierował do świata chwilę wcześniej wybrany na papieża Karol Wojtyła, brzmią szczególnie w historii pewnej społeczności z Meksyku. Była ona zastraszana przez gangi narkotykowe. Poczucie własnej wartości mieszkańcy odzyskali z chwilą, gdy przybyły do nich relikwie Jana Pawła II.

Jeden film, dwie szanse

Dystrybutor filmu w Polsce TIM CINEMA podjął decyzję, że „Jan Paweł II – Santo subito. Świadectwa świętości” jest wyświetlany na zasadach filmu fabularnego. A to oznacza, że obraz nie trafił do kin studyjnych, klubów i salek parafialnych, lecz jest pokazywany na 130 ekranach w multipleksach. Dzięki temu znacznie więcej osób ma szansę dowiedzieć się, w jaki sposób Jan Paweł II jest nadal obecny wśród ludzi.

Ale moim zdaniem, z filmem związana jest także inna, znacznie ważniejsza szansa. Każdemu, kto obejrzy dokument, na pewno łatwiej będzie odpowiedzieć na pytanie: jak teraz, po kanonizacji, święty Papież powinien być obecny w moim własnym życiu?

2014-04-28 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Niedziela” zaprosiła do kina na film o Katyniu

[ TEMATY ]

film

Grażyna Kołek

7 maja w kinie Cinema City Wolność w Częstochowie odbył się przedpremierowy pokaz polsko-brytyjskiego filmu pt. „Katyń – Ostatni świadek” (w wersji oryginalnej: „Ostatni świadek”). Organizatorem pokazu byli: „Niedziela” oraz Kino Świat.

Na premierę przybyła licznie publiczność, m.in. przedstawiciele częstochowskiego duchowieństwa, Paulinów, Solidarności oraz siostry zakonne, katecheci, osoby zaprzyjaźnione z „Niedzielą” i młodzież. Przed filmem głos zabrała redaktor naczelna naszego tygodnika Lidia Dudkiewicz, która podkreśliła m.in. aktualność problemu kłamstwa katyńskiego w kontekście próby usunięcia Pomnika Katyńskiego w Jersey City w USA. W przesłanie filmu wprowadził widzów red. Sławomir Błaut.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

29. Wigilii dla potrzebujących

2025-12-23 09:00

Biuro Prasowe AK

- Każdy człowiek, niezależnie od tego, w jakich warunkach zewnętrznych żyje, jak na zewnątrz wygląda, nosi w sobie królewską godność i wielką wielkość. Bardzo wszystkim Wam życzę, żebyście w te święta ciągle ją w sobie odkrywali i wszystkim życzę, żeby także w Was wszyscy odkrywali właśnie to – wielką godność królewską. I żeby nie zabrakło nikomu w te święta chleba – życzył kard. Grzegorz Ryś uczestnikom 29. Wigilii dla potrzebujących na Rynku Głównym w Krakowie.

– Myślałem, że jadę do Krakowa, a tu się okazuje, że przyjechałem do Betlejem, co mnie bardzo cieszy – stwierdził kard. Grzegorz Ryś i wyjaśnił, że nazwa miasta Betlejem znaczy „dom chleba”. – Jest ogromna radość widzieć rynek krakowski, który się staje domem chleba dla wielu, wielu ludzi. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy właśnie w ten sposób przeistaczają krakowski rynek po prostu z rynku w dom chleba – mówił metropolita krakowski w niedzielę 21 grudnia podczas Wigilii dla potrzebujących.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję