Akcja „Milion dzieci modli się na różańcu”, organizowana przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, obejmuje swoim zasięgiem sześć kontynentów i jest dowodem na to, że siła modlitwy dzieci może realnie wpłynąć na naszą rzeczywistość.
Wspólne odmawianie Różańca z dziećmi umocni jedność w Kościele i między narodami. Wszyscy jesteśmy wezwani, by tworzyć jedną rodzinę ponad podziałami, zjednoczoną w modlitwie.
Z modlitwy wyrasta miłość do Boga i bliźniego. Różaniec otwiera nasze serca na konkretną pomoc dla prześladowanych, potrzebujących i ubogich, w których cierpi sam Chrystus.
W Polsce kampania ta cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Przykładem tego jest zaangażowanie lokalnych społeczności, takich jak w Zakopanem, gdzie w 2018 roku udało się zmobilizować do modlitwy dzieci z ponad 20 placówek edukacyjnych. Modliły się w 0, kaplicach, a nawet na terenach przedszkolnych ogrodów. Jak wskazują dane, w 2020 roku w Polsce modliło się ponad 67 tysięcy dzieci, w 2021 – około 75 tysięcy, a w 2022 roku liczba ta sięgnęła aż 250 tysięcy. Polska od lat jest jednym z krajów, który aktywnie wspiera tę inicjatywę.
JAK MOŻNA DOŁĄCZYĆ DO KAMPANII?
Zachęcamy, by 18 października rodziny, parafie, katecheci, nauczyciele razem z dziećmi wspólnie odmówili różaniec w intencji pokoju i jedności na świecie. Przygotowaliśmy dla Was materiały, z których możecie skorzystać, by zaprosić do udziału innych, przygotować się i poprowadzić modlitwę.
Wśród licznych miejsc pamięci na Podkarpaciu jest jedno szczególne. To las turzański koło Sokołowa Małopolskiego. W sąsiedniej Trzebusce w połowie sierpnia 1944 r. NKWD zorganizowało przejściowy obóz. Przetrzymywani tam byli głównie żołnierze Armii Krajowej. Choć łagier funkcjonował tylko kilka miesięcy, więziono w nim około 2,5 tys. osób. Część z nich przetransportowano innych łagrów, innych zesłano w głąb Związku Radzieckiego. Niektórych czekała śmierć i bezimienne mogiły w pobliskim lesie. Przez dziesięciolecia komunistyczna władza próbowała zatuszować mroczną tajemnicę Turzy. Dzięki świadkom ówczesnych wydarzeń, w tym sokołowskiego wikariusza i kapelana Armii Krajowej ks. Józefa Pelca, pamięć o nich przetrwała. Na gruncie regionalnym kustoszem pamięci tej tragedii do dziś jest Towarzystwo Miłośników Ziemi Sokołowskiej.
Od kilkunastu już lat corocznie jedna z jesiennych niedziel stanowi dzień pamięci o Małym Katyniu. W bieżącym roku uroczystości turzańskie odbyły się w przeddzień rocznicy agresji Rosji Sowieckiej na Polskę, w dniu 16 września. Wśród licznie zgromadzonych uczestników byli nie tylko mieszkańcy ziemi sokołowskiej i powiatu rzeszowskiego, ale także goście z różnych regionów Polski. Nie zabrakło parlamentarzystów, samorządowców szczebla wojewódzkiego, powiatowego i gminnego, przedstawicieli świata nauki, organizacji kombatanckich, „Strzelca” i harcerzy, działaczy kulturalnych i społecznych. Obchody rozpoczął występ muzyczny zaprezentowany przez chór młodzieżowy pod batutą Sebastiana Lesiczki.
Krótkie słowa powitania do zebranych gości skierował gospodarz sokołowskiej gminy, burmistrz Andrzej Ożóg. Mszy św. polowej przewodniczył bp Kazimierz Górny. Do koncelebry włączyło się kilkunastu kapłanów z dekanatu sokołowskiego i Rzeszowa. Słowo Boże wygłosił rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie ks. Jacenty Mastej.
Po Eucharystii tradycyjnie miał miejsce Apel Pamięci i salwa honorowa w wykonaniu żołnierzy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Uroczystość zakończyło złożenie wieńców i kwiatów przy grobie ofiar NKWD. Z krótkim koncertem wystąpiła też Wojskowa Orkiestra Garnizonowa z Rzeszowa. Uczestnicy obchodów mieli też możliwość oglądnięcia ekspozycji, która dokumentowała zbrodnię turzańską. Przewodnikiem po tej wystawie był bibliotekarz i nauczyciel historii Piotr Ożóg z Trzebuski.
6 grudnia cały Kościół wspomina św. Mikołaja - biskupa. Dla większości z nas był to pierwszy święty, z którym zawarliśmy bliższą znajomość. Od wczesnego dzieciństwa darzyliśmy go wielką sympatią,
bo przecież przynosił nam prezenty. Tak naprawdę zupełnie go wtedy jeszcze nie znaliśmy. A czy dziś wiemy, kim był Święty Mikołaj? Być może trochę usprawiedliwia nas fakt, że zachowało się niewiele pewnych
informacji na jego temat.
Około roku 270 w Licji, w miejscowości Patras, żyło zamożne chrześcijańskie małżeństwo, które bardzo cierpiało z powodu braku potomka. Oboje małżonkowie prosili w modlitwach Boga o tę łaskę i zostali
wysłuchani. Święty Mikołaj okazał się wielkim dobroczyńcą ludzi i człowiekiem głębokiej wiary, gorliwie wypełniającym powinności wobec Boga.
Rodzice osierocili Mikołaja, gdy był jeszcze młodzieńcem. Zmarli podczas zarazy, zostawiając synowi pokaźny majątek. Mikołaj mógł więc do końca swoich dni wieść dostatnie, beztroskie życie. Wrażliwy
na ludzką biedę, chciał dzielić się bogactwem z osobami cierpiącymi niedostatek. Za swoją hojność nie oczekiwał podziękowań, nie pragnął rozgłosu. Przeciwnie, starał się, aby jego miłosierne uczynki pozostawały
otoczone tajemnicą. Często po kryjomu podrzucał biednym rodzinom podarki i cieszył się, patrząc na radość obdarowywanych ludzi.
Mikołaj chciał jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga. Doszedł do wniosku, że najlepiej służyć Mu będzie za klasztornym murem. Po pielgrzymce do Ziemi Świętej dołączył do zakonników w Patras. Wkrótce
wewnętrzny głos nakazał mu wrócić między ludzi. Opuścił klasztor i swe rodzinne strony, by trafić do dużego miasta licyjskiego - Myry.
Duszpasterze wspierają resocjalizację. Konferencja w Lublinie i Siedlcach
2025-12-06 18:16
Ludmyla Vikulova /KUL
Archiwum ks. G. Drausa
W Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbyła się Międzynarodowa Ekumeniczna Konferencja Więziennych Kapelanów i Wolontariuszy pt. „Programy wspierające resocjalizację. Przegląd kontynentów”. Uczestnikami byli kapelani różnych wyznań z Polski, USA, Ghany i Danii, należący do International Prison Chaplains Association (IPCA), związku zrzeszającego posługujących w więzieniach kapelanów różnych wyznań, zajmującego się podnoszeniem kwalifikacji osób zaangażowanych w religijną posługę więzienną.
Sesje odbywały się w KUL, w Areszcie Śledczym w Lublinie oraz w ośrodku Caritas w Siedlcach. Rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski wprowadził zgromadzonych w konwersatorium na temat „Co robić, by opuszczający więzienia już do niego nie powrócili”. Przedstawił unikalny w skali światowej program wyższych studiów dla więźniów, realizowany przez Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie. Osadzeni podejmują pełne studia na kierunku nauki o rodzinie ze specjalnością opieka nad osobą niepełnosprawną. Studia prowadzone są od 2013 roku, obecnie studiuje 36 osób. Rektor przedstawił tematy prac magisterskich, napisanych pod jego kierunkiem. Pozytywny wpływ potwierdza statystyka, aż 80% absolwentów nie wraca na drogę przestępstwa. KUL otacza też opieką wychodzących na wolność, pomagając im we wchodzeniu w samodzielnie życie, m.in. przez otwarte w październiku Centrum Wsparcia i Rozwoju.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.