Reklama

Duszne pogawędki

Stół Ciała

Niedziela rzeszowska 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed tygodniem rozważaliśmy prawdę o Chrystusie przemawiającym do nas w Liturgii. Dziś proponuję, byśmy przez chwilę zatrzymali się nad prawdziwą i rzeczywistą obecnością Zbawiciela pod postaciami eucharystycznymi.
"Bierzcie i jedzcie, to jest moje Ciało; bierzcie i pijcie, to jest moja Krew..." - słowa te, wypowiedziane przez Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy są podstawą nauki o obecności Zbawiciela w Eucharystii. I choć nasz rozum nie jest w stanie pojąć i zgłębić tej tajemnicy, przyjmujemy ją za prawdę, ufając, że słowa Jezusa nie mogą nas wprowadzać w błąd.
Do rzeczywistej obecności Pana pod postaciami chleba i wina już się trochę przyzwyczailiśmy; słyszymy o nich od naszego pierwszego świadomego kontaktu z wiarą. Od czasu Pierwszej Komunii św. doświadczamy prawdziwości słów "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem". Pokarm ten dodaje nam sił duchowych na drodze do doskonałości. Niepodobna zdobyć świętości bez pomocy tego "niebiańskiego pokarmu". Czy jednak wystarczająco korzystamy z tego wspaniałego daru? Czy cenimy sobie eucharystyczną obecność Zbawiciela? Czy fakt pozostawania z nami w tabernakulum czyni nam Pana Jezusa naprawdę bliższym? Właśnie nad tymi pytaniami chciałbym się dziś nieco zatrzymać.
Pierwszym niebezpieczeństwem, które grozi nam w tej dziedzinie jest wątpienie w prawdziwość obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Ta prawda wiary jest zupełnie niezrozumiała dla naszego rozumu - jak w kawałku chleba, czy kilku kroplach wina może przebywać prawdziwy Zbawiciel ze swym Ciałem i Krwią? Rzeczywiście - jest to prawdziwa tajemnica wiary, jak wyznajemy w każdej Mszy św. po przeistoczeniu. I chociaż nasz wzrok, dotyk i smak wciąż widzą tylko chleb i wino, to właśnie wiara mówi nam o dokonanej podczas konsekracji przemianie. Tu nie ma miejsca na doświadczalne przekonywanie; tu potrzeba naszego zawierzenia w prawdziwość słów Chrystusa.
Innym niebezpieczeństwem jest niezrozumienie znaczenia faktu posiadania przez nas pokarmu z nieba. Można bowiem przyzwyczaić się do Komunii św. i przyjmować ją bez głębszego zrozumienia, bez świadomości, jak wielki to dar. Przystępowanie do Komunii staje się wtedy jakąś rutyną, przyzwyczajeniem; nie tylko, że nie uświęca nas wtedy, a może nawet doprowadzić do świętokradztwa. Można też uznać Eucharystię za coś tak świętego, a siebie za tak grzesznego, że rezygnuje się z posilania się tym darem w obawie niegodnego przyjęcia Chrystusa. Ta postawa też jest nie do pochwalenia, bo chociaż motyw pobożny, prowadzi przecież do oddzielenia się od łaski udzielanej nam w tym sakramencie.
Zastanawiając się dziś nad zagadnieniem stołu Ciała Pańskiego, chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej, bardzo ważnej - jak myślę - sprawie; o naszej zewnętrznej postawie przy przyjmowaniu Eucharystii. Przyjętym znakiem okazania naszego szacunku Chrystusowi obecnemu w Najświętszym Skramencie jest przyklęknięcie. Przyjmujemy Komunię bądź to klęcząc właśnie, bądź to przyklękając przed przyjęciem, gdy do Komunii podchodzimy w procesji. Owszem - dla względów praktycznych (zwykle po to, by było szybciej) - Komunia bywa udzielana w kilku miejscach świątyni równocześnie. Przy okazji różnych świąt, gdy liczba wiernych przyjmujących Chrystusa Eucharystycznego jest większa, nie zawsze nawet jest sposobność na przyklęknięcie. Jeśli jest to sytuacja wyjątkowa, nic złego się nie dzieje. Należy jednak pamiętać, że właściwym miejscem przystępowania do Komunii jest sąsiedztwo ołtarza - jadamy przy stole, a nie "gdzie popadnie". Właściwą postawą jest postawa klęcząca. Osoba, którą przyjmujemy zasługuje na ten znak szacunku. Nie wymuszajmy na kapłanach rozdzielania Eucharystii po całym kościele, podawania Ciała Pańskiego ponad głowami, gdzieś do drugiego, czy trzeciego szeregu stojących.
Jak więc widzimy - Ciało Chrystusa to wielki dar, z którego trzeba umiejętnie korzystać. Jednak pobożne i pełne szacunku przystępowanie do tego daru, ubogaca nas łaską i dodaje sił do starania się o królestwo Boże.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sejm zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu i areszt dla Ziobry

2025-11-07 09:08

Archiwum Ministerstwa Sprawiedliwości

Sejm w piątek ma zdecydować, czy uchylić immunitet posła PiS, b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz wyrazić zgodę na jego zatrzymanie i areszt w związku z rzekomymi nadużyciami przy Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek prokuratury, która chce postawić mu 26 zarzutów, poparła komisja regulaminowa. Jednak jak się okazuje, przez rok po wyborach nowy rząd stosował te same zasady w Funduszu Sprawiedliwości, co jego poprzednicy. Czy prokuratura także zajmie się koalicją 13 grudnia?

Sprawozdanie komisji w czwartek przed północą przedstawił jej przewodniczący Jarosław Urbaniak (KO), który zwrócił uwagę, że wniosek Prokuratury Krajowej stanowi szczególne wydarzenie w historii polskiego parlamentaryzmu. Sprawa dotyczy kuriozalnych zarzutów o kierowanie przez Ziobrę zorganizowaną grupą przestępczą:
CZYTAJ DALEJ

Poseł KO uderza w ks. Olszewskiego. "Krzyżowaliście go na pluszowym krzyżu"

2025-11-07 09:53

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

poseł KO

Maciej Tomczykiewicz

pluszowy krzyż

Telewizja Republika

Poseł Koalicji Obywatelskiej Maciej Tomczykiewicz w skandaliczny sposób odniósł się do sprawy ks. Michała Olszewskiego, który przetrzymywany był w areszcie przez wiele miesięcy. Cała sytuacja miała miejsce podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej dot. Funduszu Sprawiedliwości, kiedy omawiana była sprawa uchylenia immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze.

Poseł Tomczykiewicz w oburzający sposób zwrócił się do parlamentarzystów obecnych na sali:
CZYTAJ DALEJ

To nie są zwyczajne wyroki

2025-11-07 22:22

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.

Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję